Woźniak-Starak wycofała się z telewizji. Co jakiś czas i tak wraca
Agnieszka Woźniak-Starak rozpoczęła przygodę z telewizją dwie dekady tematu.
Najpierw przez kilka lat współpracowała z TVP, gdzie prowadziła kolejno poranne pasma: "Kawa czy herbata?" i "Pytanie na śniadanie" oraz inne formaty rozrywkowe i imprezy masowe.
Potem na dobre związała się z TVN-em, gdzie prowadziła m.in. "Azja/Ameryka Express", "Mam talent!" i "Dzień Dobry TVN". Niedawno, pomimo oficjalnego zakończenia współpracy ze stacją w czerwcu tego roku, pojawiła się nawet w tym ostatnim z okazji jubileuszu formatu.
Ale to nie po tej wizycie zrobiło się głośno po jej powrocie do telewizji.
Pojawiła się w telewizji i już taki apel. Woźniak-Starak nie mogła przejść obok niego obojętnie
Na początku września Woźniak-Starak zagościła w swoim dawnym miejscu pracy, czyli "Pytanie na śniadanie", aby opowiedzieć o swojej codzienności, która sprowadza się teraz głównie do życia w bliskości z naturą.
Przy okazji prezenterka zastrzegła, że nie ma zamiaru wracać do tego, czym zajmowała się wcześniej.
"Lubię to, ale telewizyjnych planów na razie nie mam. Nie mam z tym problemu, bo ja sobie mnóstwo zajęć znajduję w życiu. Zaczęłam grać w tenisa, byłam na obozie tenisowym, mam kolejną pasję, uwielbiam czytać, spędzać ze sobą czas, z moimi bliskimi... Może przyjdzie taki moment, że zatęsknię za (...) tym czerwonym światełkiem i telewizją na żywo, którą oczywiście kocham i nie przestanę. Zobaczymy, co jeszcze się wydarzy, ale teraz jest taki moment na odpoczywanie, refleksje i bycie ze sobą" - wyjawiła.
Kiedy jednak półtora miesiąca później znowu zasiadła na kanapie śniadaniówki, aby porozmawiać o swojej miłości do zwierząt i zaapelować o walkę o ich prawa, w sieci zawrzało. W komentarzach widzów i znajomych po fachu powracał jeden postulat: "Aga, wracaj".
I wygląda na to, że adresatka tych słów faktycznie wzięła je sobie do serca...
Nieoczekiwany zwrot ws. Woźniak-Starak. To nie były tylko plotki o powrocie
Agnieszka nie kryła na antenie radości z powrotu.
"Super tu być. Wczoraj tak próbowałam policzyć i minęło chyba 13 lat. Czuję się świetnie, jesteśmy w nowym budynku, który widzę pierwszy raz" - mówiła w trakcie wizyty.
Najwyraźniej spodobało jej się na tyle, że zamarzyła, by przeżywać te emocje codziennie. Ponoć ustalenia dotyczące wznowienia współpracy, toczące się między nią a włodarzami stacji, są już na bardzo zaawansowanym poziomie.
Byliśmy tym pozytywnie zaskoczeni. Rozmowy przebiegły pomyślnie i wkrótce będziemy mogli podzielić się szczegółami. Cieszymy się, że taka profesjonalistka zasili grono prowadzących
- zdradziła Pudelkowi anonimowa osoba z produkcji.
Zaskoczeni?









