Nieoczekiwany zwrot u Grażyny z "Sanatorium". Tego się nikt nie spodziewał
Grażyna z "Sanatorium miłości" z programu nie dość, że wyszła bez partnera, to jeszcze obrażona na Bogdana. Szybko wyjechała z kraju do pracy, ale ciągle marzyła, że jeszcze spotka miłość życia. Niepełna rok po nagraniach do randkowego show TVP Grażyna mówi o... ślubie.
"Sanatorium miłości" 7 zakończyło się wiosną. Wówczas jedna z jego uczestniczek Grażyna Nowicka poinformowała, że choć w programie nie poznała żadnego interesującego seniora, to zaraz po emisji show w TVP zaczęli się nią interesować chętni do związku mężczyźni.
Jednym z nich był Kazimierz. Mężczyzna, gdy tylko zobaczył Grażynę w "Sanatorium miłości" zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia. Od razu uruchomił swoje kontakty, aby móc, chociaż porozmawiać z seniorką.
"Udało się bardzo szybko znaleźć kontakt z Grażynką, bo mój znajomy zostawił numer telefonu u niej w skrzynce, tam, gdzie mieszkała (...). Oddzwoniła do mnie i za trzy tygodnie już rozmawialiśmy razem" - relacjonuje Kazimierz w rozmowie z Telemagazynem.
"Tak było, miłość przez telefon (śmiech). Zdarza się, jak ktoś nie wierzy, to niech uwierzy chociaż raz, że coś takiego może być" - potwierdza Grażyna Nowicka.
Para ogłosiła, że poważnie myśli o swoim związku. Odwiedzili nawet "Pytanie na śniadanie", gdzie opowiedzieli o łączącej ich relacji oraz o zaręczynach.
"Najpierw było powitanie z bukietem kwiatów. To było w niedzielę, a już następnego dnia, w poniedziałek, pojechaliśmy po pierścionek, bo Kazio powiedział, że on mi pierścionek kupi. A u jubilera, gdy sobie ten pierścionek wybrałam, przymierzyłam, to mu podziękowałam i pocałowałam go. [...] Gdy już go przymierzyłam, tak został na palcu" - mówiła Grażyna.
W śniadaniowym programie towarzyszyła im Małgorzata Mikusek z "Sanatorium miłości" 7. Małgosia z Toskanii mieszkała podczas nagrywania randkowego show razem z Grażyną. Panie bardzo się zaprzyjaźniły i powierzały sobie wiele sekretów. To właśnie Małgosia pierwsza dowiedziała się o nowym partnerze Grażyny. Ona też ma być świadkiem na ich ślubie, który para właśnie zapowiedziała.
"My już mieszkamy razem. Jest nam bardzo dobrze. Będziemy dalej żyć, nie ma żadnych przeciwwskazań, wszystko jest w porządku, a dalej będziemy myśleć, co zrobić. Jest dobrze. (...) Nie będzie to żadna pompa, chcemy ciche wesele, takie delikatne. Coś zrobimy, tylko na razie mamy inne sprawy do załatwienia" - wyjaśnia Grażyna w rozmowie z Telemagazynem.
Zobacz też:
W "Sanatorium" płakała przez Bogdana. Jej łzy poruszyły innego mężczyznę
Najpierw konflikt z Bogdanem, a teraz to. Grażyna z "Sanatorium" wyjechała z kraju