Nieoczekiwanie Kaczorowska wyznała prawdę. Zwlekała z tym kilka miesięcy
Agnieszka Kaczorowska zawsze budziła duże zainteresowanie mediów, ale od kilkunastu miesięcy jej nazwisko dosłownie nie schodzi z pierwszych stron gazet. Wielkie zmiany w jej życiu prywatnym zbiegły się w czasie z pracą nad programem "Królowa przetrwania", w którym brała udział i który wywołał spore emocje wśród widzów. Ostatnio gwiazda oceniła tamten projekt z pewnego dystansu i wyznała prawdę na temat innych jego uczestniczek. Tego ludzie nie wiedzieli.
Minionych 12 miesięcy było dla Agnieszki Kaczorowskiej bardzo intensywne. Szczególnie gorąco zrobiło się na początku października ubiegłego roku, kiedy media poinformowały o jej rozstaniu z mężem, Maciejem Pelą. Wydarzenie to stało się niespodziewanie jednym z najczęściej poruszanych tematów w prasie kolorowej, a w każdej wypowiedzi byłych partnerów doszukiwano się wówczas aluzji do drugiej strony.
Szerokim echem odbiła się też wizyta tancerki w talk-show Kuby Wojewódzkiego, w którym potwierdziła ona zakończenie związku i poprosiła o uszanowanie jej niechęci do publicznego rozprawiania o kulisach tej trudnej dla niej sytuacji. Głównym powodem, dla którego gwiazda została zaproszona do studia, była jednak promocja "Królowej przetrwania", w której to 33-latka wzięła udział.
Jako że zdjęcia w tajlandzkiej dżungli kręcono w sierpniu ubiegłego roku, już wtedy można było dopatrzeć się oznak kryzysu w małżeństwie gwiazd. Od stycznia, tj. od początku emisji reality show, widzowie przez kilka tygodni z zapartym tchem śledzili nie tylko losy wspomnianej gwiazdy, ale i starali odnaleźć się w zawiłościach relacyjnych innych uczestniczek.
Nieoczekiwanie Kaczorowska po paru miesiącach powróciła do tamtego okresu w swoim życiu.
Choć ostatni rok na pewno nie był dla Agnieszki łatwy, dzisiaj wcale nie ma sobie za złe, że zdecydowała się wziąć udział w kontrowersyjnej produkcji.
"Niczego w życiu nie żałuję" - powiedziała zdecydowanie w rozmowie z JastrząbPost.
Dzięki show kobieta nawiązała choćby bliższe kontakty z innymi zawodniczkami. Od razu było widać, że najbliżej jej do Elizy Trybały czy Natsu, które należały do tej samej drużyny. To właśnie one odwiedziły ją później na jednym z treningów do "Tańca z gwiazdami", w którym trenowała wówczas z Filipem Gurłaczem.
Jak się okazuje, znajomość z popularnymi influencerkami przetrwała długo po zakończeniu emisji "Królowej...".
"Z niektórymi [kontakt jest - przyp. aut.] lepszy, jak z Elizką czy z Natsu. Rzeczywiście czasem się wymieniamy wiadomościami, czy Elizka zadzwoniła na moje urodziny. A z niektórymi troszkę rzadszy, ale widziałyśmy się w naszym zespole (...), jak było ciepło. Widziałyśmy się na krótkim lunchu, więc tak, mamy kontakt" - dodała we wspomnianym wywiadzie.
Od jakiegoś czasu Kaczorowska na nowo układa sobie życie. W oczekiwaniu na rozwód zajmuje się wykańczaniem nowego domu, spędza czas z ukochanymi córkami, intensywnie ćwiczy do kolejnej odsłony "TzG" i rozwija swoją relację z Marcinem Rogacewiczem. Te dwie ostatnie kwestie ściśle się zresztą łączą - w końcu to właśnie zakochani, którzy od dawna podsycają plotki o charakterze łączącej ich więzi, stworzą jeden z duetów na parkiecie.
Od momentu rozpoczęcia treningów aktywnie udzielają się w mediach społecznościowych, wpuszczając niejako swoich obserwatorów na salę ćwiczeń. Po udostępnianych przez nich materiałach widać, że świetnie się dogadują, a podczas prób panuje przyjazna atmosfera.
O tym, jak para poradzi sobie podczas wspólnego debiutu, przekonamy się już w niedzielę, 14 września o godz. 19:55 w Polsacie.
Zobacz też:
Kaczorowska i Rogacewicz obwieścili radośnie. "Dowiedzieliśmy się dzisiaj"
Rogacewicz zupełnie nie spodziewał się, co powie Kaczorowska. W sekundę zalał się rumieńcem
Kaczorowska ujawniła, co dzieje się w jej życiu. "Wszystko już przechodziłam"