Natasza Urbańska jest wszechstronnie uzdolnioną artystką, jednak nie osiągnęła takiego sukcesu, jakby mogła. Być może powodem jest to, że we wczesnej młodości postanowiła powierzyć swoje serce i karierę Januszowi Józefowiczowi. Kiedy zakochała się w swoim obecnym mężu, miała zaledwie 16 lat i właśnie zdobywała pierwsze szlify aktorskie w Teatrze Buffo, a on był żonat. Jak wspominała Natasza, po raz pierwszy zwrócił na nią uwagę po jej maturze. Z czasem udało się jej przekonać do siebie ukochanego mistrza i mentora. Zwieńczeniem ich romantycznej miłości był ślub w 2008 roku.
Chociaż Urbańska co jakiś czas zapewnia, że „dojrzała już do wolności” i zacznie pracować nad własnymi projektami, i tal prędzej czy później wychodzi na jaw, że stał za nimi jej mąż. Tak było choćby siedem lat temu, gdy Natasza wydała płytę, powstałą we współpracy z niejaką Zofią Kornacką. Szybko okazało się, że pod tym pseudonimem kryje się… Janusz Józefowicz.
Natasza Urbańska eksponuje pośladki
Nie brakuje opinii, że Urbańska, ze swoim wszechstronnym talentem, mogła zrobić o wiele bardziej spektakularną karierę, gdyby nie oglądała się co chwila na męża. W rezultacie jej filmografia obejmuje takie „dzieła”, jak „1920 Bitwa Warszawska” i dwie części erotycznej sagi Blanki Lipińskiej „365 dni”, a dyskografia zaledwie 3 płyty.
Urbańska trochę gra, głównie w spektaklach męża, trochę śpiewa i od czasu do czasu bywa modelką. Trudno powiedzieć, czy to, co osiągnęła, spełnia jej ambicje, jednak od pewnego czasu do wachlarza swoich możliwości dodaje pokazywanie ciała. Najwyraźniej lubi podkreślać, że chociaż w sierpniu skończy 45 lat, nadal ma ciało nastolatki. Z okazji Bożego Narodzenia pokazała na Instagramie biust przysłonięty jedynie czerwoną kokardą, 2 miesiące temu prezentowała brzuch, a ostatnio stawia na pośladki.
Na najnowszym zdjęciu Natasza pręży się w drapieżnym kostiumie kąpielowym na tle kamiennej budowli, w otoczeniu kaktusów. Jak można wnioskować w komentarzy, wśród fanów wzbudziła zachwyt. A u Was?
Zobacz też:
Wieniawa wypina odsłonięty dekolt na premierze płyty. "Kończę pewien etap"
Celia Krychowiak w skąpym bikini. Co za ciało!

***








