Natalie Portman już niejednokrotnie udowodniła, że jest wielką aktorką, która dla roli jest w stanie poświęcić bardzo wiele. Przykładowo na potrzeby kultowego filmu "V jak vendetta" pozbyła się długich, pięknych włosów i zgoliła głowę na łyso.
Ostatni angaż filmowy również wywarł na aktorce ogromną zmianę. Natalie Portman wciela się w jedną z głównych postaci w filmie "Thor: Love and Thunder". Produkcja niedługo wkroczy do kin, a fani i fanki Marvela już teraz mogą podziwiać wysportowane ciało gwiazdy na plakacie.
Zdjęcia do filmu ruszyły już w zeszłym roku, a pasjonaci od miesięcy czekają, aż prace nad nim się zakończą i film wreszcie trafi do kin. W "Thor: Love and Thunder" Natalie Portman wciela się w wojowniczkę Jane Foster, zwaną także Potężną Thor. Żeby jednak nie odstawać od Chrisa Hemswortha, który gra tytułowego bohatera, gwiazda musiała się zgodzić na miesiące morderczych treningów, które sprawiły, że jej ciało nabrało siły i pokaźnych muskuł.
A myślałeś, że jesteś jedyny.
W programie "Watch What Happens Live With Andy Cohen" aktorka zdradziła, że aby zdobyć taką formę, musiała spędzić wiele godzin na siłowni, pracując nad rozbudową mięśni, przez co męczyły ją koszmarne zakwasy.
Tak, dużo trenuję, choć to sprawia mi dużo bólu, nie jestem w tym dobra. Jestem już prawie 40-letnią matką. To jest dla mnie ciężka sytuacja. Nie mogę się podnieść, nie mogę usiąść.
Zobacz też:
Przyszła synowa "królowej życia" nagle zniknęła. Wiemy, co się stało
Królowa Elżbieta kończy 96 lat. Pałac opublikował urocze zdjęcie
Elon Musk: Mars nie dla mięczaków, ale... każdy może polecieć








