Program "Rolnik szuka żony" bardzo szybko wzbudził sympatię i uznanie widzów w naszym kraju. Obecnie trwa już 11. edycja show randkowego TVP i ten sezon wchodzi właśnie w fazę decydujących rozstrzygnięć.
Już za tydzień wielki finał, w którym dowiemy się, które relacje przetrwały, a które się rozpadły. Na ten moment najmniej kolorowo jest u Rolanda i Karoliny, to uczucie wisi na włosku. Za najlepiej dobraną parę uchodzą za to Arkadiusz i Julia, tutaj na pozór wydaje się, że wszystko jest idealnie.
"Troszczę się o nią, przyjeżdżam po nią. Zależy mi na niej. Myślę, że Julia jest tą osobą, której szukałem, ale wszystko zweryfikuje życie razem. Ale wydaje mi się, że to jest ta osoba" - mówił Arek w niedzielnym odcinku.
"U mnie wszystko bardzo dobrze. U nas również wszystko bardzo dobrze. Układa nam się" - dodawała Julia.
Co za sceny w "Rolniku". Zawstydzona Julia nie chciała, by ten fragment trafił do emisji
Do niecodziennych scen doszło w ostatnim odcinku "Rolnika". Odkąd Arkadiusz dowiedział się, że jego wybranka hobbystycznie śpiewa, to próbuje namówić ją na publiczny występ. W końcu ta sztuka mu się udała i Julia przed kamerami zaśpiewała jeden z największych hitów Edyty Górniak - "Jestem kobietą".
"Zestresowałam się, tak jeszcze nie miałam" - wyznała tuż przed występem.
Potem Julia z "Rolnik szuka żony" bardzo nie chciała, by fragment jej występu znalazł się w programie.
Niee, tego nie puszczamy
Jednak jej prośby na nic się zdały i zobaczyliśmy jej wykonanie w niedzielę wieczorem. Trzeba przyznać, że ukochana Arka ma piękną ciepłą barwę głosu i nie ma się czego wstydzić.
A wam jak się podobało?









