Monika Olejnik: ikona stylu
Monika Olejnik to nie tylko legenda polskiego dziennikarstwa, ale także ikona stylu. Od wielu lat zachwyca nas swoimi nieszablonowymi stylizacjami. Modowy talent Moniki Olejnik został dostrzeżony również przez wydawców czasopisma "Fashion Magazine" i dziennikarka stała się gwiazdą najnowszego, jesiennego wydania. W rozmowie z Mają Handke opowiadała m.in. o swojej miłości do sportu, wojnie w Ukrainie oraz miłości do mody. Dziennikarka wyznała, że nie zawsze mogła się poszczycić tak dobrą kondycją. W młodości stroniła od sportu.
W czasach szkolnych marzyłam o tym, by mieć stałe zwolnienie z WF-u, z jakiegokolwiek powodu. Ze sportu najbardziej lubiłam tańczyć na imprezach. Kiedy w życiu pojawił się mój syn, zacząłem się ruszać z nim. Jazda na rowerze, basen co tydzień. No i rolki, choć zdarzyło mi się zaliczyć kontuzję, jeżdżąc niestety bez ochraniaczy. Potem zaczęłam systematyczne treningi tenisowe, następnie były bieganie i gimnastyka. Ostatnio zastanawiam się nad padlem, ale nie mogę znaleźć czasu. Od bardzo dawna sport to ważna część mojej codziennej aktywności. Trzy razy w tygodniu zajęcia w klubie z szeroko rozumianej gimnastyki, do tego regularne bieganie - niezależnie od pogody. W wakacje bardzo dużo pływam i coraz częściej chodzimy z Tomkiem po górach
"Fashion Magazine" to jednak przede wszystkim magazyn poświęcony modzie. W dyskusji nie mogło zatem zabraknąć wątków dotyczących komponowania stylizacji. Monika Olejnik przyznała, że ubieranie się w nieszablonowy sposób wymaga sporej odwagi. Nie wszyscy rozumieją takie podejście do mody.
"Wiem. To zresztą jest ciekawe, że na świecie potrafię zebrać wiele komplementów od obcych ludzi - za kolor, oryginalny fason. W Polsce natomiast można oberwać wrednym komentarzem nawet za to, że "wystroiłam się z rana". Bo wybrałam się rano rowerem na śniadanie w kolorowych ciuchach. Lubię, kiedy jest barwnie i inaczej. Najbardziej niezwykłe widokowo towarzystwo zdarza się w takich miejscach jak Wenecja podczas Biennale Sztuki. Tam przyjemnością jest oglądanie i sztuki, i ludzi w oryginalnych strojach delektujących się twórczością i modą. Nawet tkaniny bywają niezwykłe" - tłumaczyła Monika Olejnik w wywiadzie dla "Fashion Magazine".
Znacznie większą uwagę niż rozmowa przyciągnęła jednak sama okładka magazynu. Monika Olejnik wystąpiła na niej w ekstrawaganckiej stylizacji.

Monika Olejnik na okładce prestiżowego magazynu
Okładka jesiennego wydania "Fashion Magazine" bez wątpienia przejdzie do historii i to nie tylko za sprawą oryginalnego stroju Moniki Olejnik, ale nieudanego retuszu. Dziennikarka wystąpiła w bajecznej, błękitnej kreacji, w której wyglądała niczym rajski ptak. Szerokie rękawy, plisowania oraz drapowania pięknie podkreśliły smukłą sylwetkę Olejnik.
Monika Olejnik, ikona wolnych mediów jest bohaterką okładki jesiennego wydania Fashion Magazine. W obiektywie Piotra Porębskiego dziennikarka pojawia się w szalonych stylizacjach. W szczerym wywiadzie mówi Mai Handke miedzy innymi o tym, dlaczego wolałaby iść do piekła niż do nieba
Niestety już na pierwszy rzut oka można dostrzec, że twarz gwiazdy nie wygląda naturalnie. Jej rysy zostały najprawdopodobniej mocno zniekształcone podczas retuszu. Dziennikarka bardzo odmłodniała, ale odbyło się to kosztem naturalności. Nieruchoma, sztywna twarz sprawia wrażenie niemal doklejonej do pozostałej części zdjęcia. Grafik zapewne chciał dobrze, a wyszło...
Trzeba przyznać, że Monika Olejnik w ostatnim czasie zmieniła się nie do poznania. Na najnowszych zdjęciach wykonanych przez paparazzi na ulicach Warszawy nie sposób nie dostrzec, że jej twarz zmieniła kształt. Można podejrzewać, że dziennikarka skorzystała z zabiegów medycyny estetycznej. Co sądzicie o tej metamorfozie?

Zobacz też:
Lara Gessler uciekła z domu przed opieką nad dzieckiem. Ma dość, jak jej partner?
Anne Heche zostawiła wielki majątek. Ruszyła sądowa batalia o spadek
Tomasz Wolny zadał cios Łukaszowi Nowickiemu. To nie pierwszy raz w "Pytaniu na śniadanie"













