Reklama
Reklama

Menadżerowie z piekła rodem! Głośne afery z agentami gwiazd

Za sukcesem gwiazd stoi często nie tylko ich talent, ale i ciężka praca całego sztabu pracowników. Wśród nich ten najważniejszy - menadżer. To właśnie menadżerowie mogą wynieść kogoś na szczyt i takich podobno ze świecą szukać. Są też tacy z piekła rodem, którzy swoim podopiecznym przynieśli być może więcej szkód niż pożytku… Pamiętacie głośne afery z agentami gwiazd?

Małgorzata Herde

Na początku 2014 w polskim show-biznesie wybuchła afera na niespotykaną dotąd skalę. W ciągu kilku dni z usług menadżerskich Małgorzaty Herde zrezygnowały po kolei m.inEdyta Herbuś, Karolina Malinowska, Aleksandra Kwaśniewska czy Paulina Krupińska. Nie było mowy o przypadku, tabloidy więc zaczęły węszyć i przyglądać się sprawie. 

Każdy dzień przynosił nowe doniesienia i plotki z salonów, według których przyczyną nagłego upadku popularnej menadżerki gwiazd miały być niejasne rozliczenia finansowe. Pojawiały się nawet konkretne zarzuty przywłaszczenia kilkuset tysięcy złotych i inne niejasne metody rozliczeń za np. kampanie reklamowe podopiecznych. Środowisko celebryckie długo żyło tym skandalem, ale same zainteresowane nie zabierały głosu i nie wchodziły w szczegóły tak nagłej decyzji o zerwaniu współpracy.

Reklama

Herde natomiast do całej sprawy odniosła się dość lakonicznie w komentarzu przesłanym redakcji magazynu "Show", w którym zapowiedziała podjęcie stosownych kroków prawnych wobec rzekomo fałszywych oskarżeń.

Choć od tamtej pory minęło już osiem lat, nie znamy finału. Czy faktycznie doszło do pozwów? Co z rzekomymi pieniędzmi, które straciły na współpracy celebrytki? Herde zniknęła z polskiego show-biznesu, a serwisowi Plejada udało się wyśledzić w 2020, że aktualnie pracuje w Wielkiej Brytanii. Prowadzi tam firmę oferującą współpracę luksusowym markom z branży modowej i kosmetycznej, ale na tym nasza wiedza o jej działalności się kończy. Myślicie, że zdecyduje się kiedyś wrócić do Polski?

Bankructwo Rihanny

W 2009 szczyty list przebojów okupowała Rihanna, która po ogromnym sukcesie "Umbrelli" dwa lata wcześniej, zaliczała hit za hitem. Wydawać by się mogło, że było to równoznaczne z sukcesem finansowym, ale kilka lat później okazało się, że to nie do końca prawda. 

Dacie wiarę, że młodziutka piosenkarka była wówczas na skraju bankructwa?! Wszystko przez swojego agenta i księgowego, który nieumiejętnie doradzał piosenkarce i przez jego decyzje Rihanna straciła fortunę, bo aż 9 milionów dolarów. Mężczyzna doradził swojej podopiecznej m.in. zakup luksusowej willi w Beverly Hills, na którą tak naprawdę nie było ją stać, a na domiar złego okazała się problematycznym bublem. 

Rihanna pozwała agenta w 2014, domagając się aż 35 milionów dolarów. Ostatecznie doszło do ugody poza salą sądową, według której niejaki Peter Gounis musiał zapłacić swojej byłej podopiecznej okrągłą sumkę 10 milionów dolarów. W ramach rewanżu wokalistka nagrała utwór "Bitch Better Have My Money", który można luźno przetłumaczyć jako "suko, oddaj mi moje pieniądze". Słodko.

Menadżerka Jerzego Połomskiego

Przeboje Jerzego Połomskiego nuciła cała Polska. Artysta z uwagi na problemy ze zdrowiem zakończył karierę w 2019 i od tamtej pory nie możemy podziwiać go już na scenie. Niestety, Połomski nie ma rodziny, która mogłaby się nim zająć. Jeśli wierzyć doniesieniom "Super Expressu", w jego życiu pojawiła się kilka lat temu kobieta, która przejęła obowiązki menadżerki i miała zobowiązać się do opieki nad artystą. 

Tabloid dotarł do dokumentów, według których Połomski przepisał na kobietę swoje 100-metrowe mieszkanie na warszawskim Mokotowie w zamian za przyjęcie go jako dożywotniego domownika i zapewnienie mu środków niezbędnych do życia. Menadżerka miała się również nim opiekować w trakcie choroby i zorganizować ewentualny pogrzeb. Spełnienie tej obietnicy stanęło pod znakiem zapytania, gdy Połomski zamieszkał w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie.

 

Tabloid donosił później, że wokalista jest tam pod opieką najlepszych specjalistów.

Cezary Kucharski

Cezary Kucharski to emerytowany piłkarz, niegdysiejszy reprezentant Polski i eks-menadżer Roberta Lewandowskiego. Gdy kilka lat temu doszło do ich zawodowego rozstania, chyba nikt nie spodziewał się skandalu, który wkrótce miał miejsce. Kucharski oskarżył bowiem publicznie małżeństwo Lewandowskich o przelewanie sobie pieniądze z firmy, z którą był on formalnie powiązany, na swoje prywatne konta bez wiedzy niemieckiej urzędu skarbowego, określając ich wprost "oszustami podatkowymi".

 

Kucharskidomagał się od pary aż 39 milionów złotych i złożył nawet pozew do sądu. Lewandowscy za pośrednictwem swoich prawników zdecydowanie dementowali oskarżenia mężczyzny.

Maja Sablewska

Przyznajemy, jest pewna niesprawiedliwość w tym, że Maja Sablewska znalazła się w tym rankingu, ale ciężko przejść obojętnie obok okoliczności, w których przestała pracować jako menadżerka gwiazd. Był taki moment w polskim show-biznesie, gdy miała reputację absolutnie najbardziej kompetentnej osoby na rynku - to pod jej okiem Doda przeszła metamorfozę z wulgarnej gwiazdki reality-show w największą gwiazdę w Polsce. 

Wydawało się, że tego duetu nic nie powstrzyma i po raz pierwszy od lat obietnice kariery zagranicznej nie wydawały się przesadzone. Jesienią 2009 Sablewska rozpoczęła współpracę z kolejną obiecującą wokalistką, Mariną Łuczenko. Już wtedy media spekulowały, że to nie spodobało się Dodzie - ta miała życzyć sobie wyłączność. Plotki potwierdziły się kilka tygodni później i panie z hukiem zakończyły współpracę.

Rozstanie, mimo początkowych zapowiedzi, nie przebiegało w pokojowej atmosferze. Doda zarzucała byłej menadżerce oszusta, a gdy w 2011 spotkały się na branżowej imprezie, piosenkarka krzyczała "Majka, oddaj pieniądze!". Na domiar złego, Sablewska zaczęła pracować z największą rywalką Rabczewskiej, Edytą Górniak. W ciągu kilku miesięcy zapomniana diva przeszła ogromną zmianę wizerunkową i wydawało się, że Maja zamienia w złoto każdego, kogo się dotknie. Łącznie ze sobą.

Nie dało się nie zauważyć, że nie tylko podopieczne Sablewskiej przechodzą metamorfozy, ale i ona sama. Menadżerka zmieniła się nie do poznania, a media coraz częściej pisały o niej jako o potencjalnej gwieździe. Zwieńczeniem tego było zaproszenie Mai do pełnienia funkcji jurorki w pierwszej polskiej edycji hitowego show "X-Factor". Menadżerka gwiazd przyjęła propozycję, czym rozwścieczyła Górniak. 

Mściwa wokalistka poinformowała Sablewską o zwolnieniu za pośrednictwem mediów tuż przed jej pierwszym nagraniem w "X-Factor", a później rozwodziła się w mediach o niekompetencji Sablewskiej, zarzucając jej podejrzane interesy i działanie na szkodę podopiecznych. Z usług Mai zrezygnowała również Marina i w pewnym momencie spekulowano, że Górniak, Łuczenko i Doda połączą siły i pozwą swoją eks-menadżerkę. Sablewska zapewniała, że "ma na wszystko papiery", ale do konfrontacji w sądzie ostatecznie nie doszło.

Sablewska próbowała jeszcze swoich sił jako menadżerka m.in. Toli Szlagowskiej, ale starania te spełzły na niczym i po prostu została celebrytką. Jej modowy potencjał zauważył TVN, oferując jej program "Sablewskiej sposób na modę", który faktycznie okazał się hitem. Złośliwi mogą nawet powiedzieć, że w roli gwiazdy Maja sprawdziła się lepiej niż jako ich menadżerka.

Elżbieta B.

Kolejną "bohaterkę" ciężko wprawdzie nazwać menadżerką, ale to kolejna historia ku przestrodze. Elżbieta B. dała się poznać jako opiekunka Violetty Villas. Zaczynała u jej boku jako garderobiana, szybko zaprzyjaźniając się z gwiazdą, a gdy ta w 1999 wróciła do rodzinnego Lewina Kłodzkiego na Dolnym Śląsku, również z nią zamieszkała. 

Dom był w opłakanym stanie, a obie panie nie były w stanie zapanować nad zwierzętami, które przygarnęła. Po miasteczku krążyły plotki, że współpracownica Villas poi ją alkoholem i funduje coś w rodzaju aresztu domowego.

Gdy w 2011 Violetta Villas zmarła w wieku 74 lat, to właśnie Elżbieta B. zadzwoniła po karetkę. Prokurator zwrócił wówczas uwagę na fatalne warunki, w których przyszło umrzeć artystce. Wyniki sekcji zwłok wskazywały na to, że diwa była prawdopodobnie zaniedbywana przez opiekunkę. Na jej ciele znajdowały się m.in. sińce, ślady zadrapań, odleżyny, stany zapalne wywołane brakiem higieny. Miała również złamaną nogę, która była niezbadana i nieopatrzona. 

Villas zapisała wszystko w swoim testamencie właśnie Elżbiecie B., ale sąd ostatecznie ten testament unieważnił. W kwietniu 2015 opiekunka gwiazdy została skazana na 10 miesięcy więzienia za nieudzielenie jej pomocy. Z kolei w 2019 czekał na nią kolejny wyrok - tym razem została uznana za winną fizycznego i psychicznego znęcania się nad gwiazdą.

Małgorzata Leitner

Przez lata Joanna Krupa i jej menadżerka Małgorzata Leitner stanowiły duet niemal idealny. Sukces celebrytki w "Top Model", liczne kontrakty reklamowe i status jednej z największych gwiazd w Polsce - podsumowanie ich współpracy wyglądało naprawdę efektownie. Jednak i ta bajka w końcu dobiegła końca, a obie panie od kilku lat są w stanie medialnej i sądowej wojny. Powód? Oczywiście pieniądze. 

Krupa zarzuciła już eks-menadżerce "nieprawidłowości finansowe" i brak otrzymywania wynagrodzeń za rozmaite projekty przez okres 12 miesięcy. Zasugerowała również, że nie była jedyną modelką, która ma podobne doświadczenia z agencją prowadzoną przez Leitner. Sprawa miała swój finał w sądzie, a w sumie w tej sprawie toczyły się aż trzy postępowania. Jedna z nich skończyła się "zwycięstwem agentki", o czym oczywiście poinformowała publicznie.

 

Krupa nie pozostała jej dłużna i wyjaśniła, że to nie koniec batalii sądowej. Możliwe, że panie sądzą się do dzisiaj, bo o kolejne aktualizacje w tym emocjonującym konflikcie już się nie pokusiły...

Jamie Spears

Z rodziną podobno najlepiej wychodzi się na zdjęciach... Przekonała się o tym i to bardzo boleśnie Britney Spears. Na przełomie 2007 i 2008 piosenkarka znajdowała się na dnie - odebrano jej prawa rodzicielskie, miała problemy z alkoholem i używkami, a wokół niej kręcili się podejrzani ludzie chcący ją wykorzystać. Wtedy do akcji wkroczył ojciec gwiazdy, który został jej kuratorem - wszystko po to, aby uratować jej życie i majątek, a następnie pomóc stanąć na nogi. 

Kuratela miała być tymczasowa, a finalnie trwała aż 13 lat! Gdy w 2021 Britney po raz pierwszy opowiedziała głośno, co ją spotkało z rąk ojca kuratora-menadżera, świat był w szoku, a kolejne miesiące przyniosły jeszcze bardziej zaskakujące doniesienia. Piosenkarka była zmuszana do stosowania mechanicznej antykoncepcji, regularnie podsłuchiwana we własnej sypialni i faszerowana silnymi lekami, gdy tylko stawiała opór i nie chciała wykonywać narzucanych jej obowiązków. 

Pod koniec 2021 sąd zdecydował o zdjęciu kurateli, a fani gwiazdy odetchnęli z ulgą. Britney wciąż jednak nie może wybaczyć ojcu i całej rodzinie, która w milczeniu obserwowała jak zarządza się jej życiem i finansami. Spears zapowiada również, że spotka się z przedsiębiorczym ojcem w sądzie.

Musimy przyznać, że po tej lekturze życie zawodowe celebrytów wydaje się jeszcze bardziej skomplikowane i ciężko komukolwiek zaufać. Komu z wyżej wymienionych menadżerów i menadżerek nie powierzylibyście swojej kariery i interesów?

***

Zobacz także:

Antek Królikowski okradziony, Opozda prosi o modlitwę. Niepokojący wpis aktorki

Marianna Schreiber opublikowała oficjalne oświadczenie. Wstąpi do partii?

Alec Baldwin pociągnął za spust? Nowe fakty w sprawie śmierci Halyny Hutchins

Koronawirus: raport dnia. Najnowsze informacje o COVID-19

Mniejsze zainteresowanie szczepieniami. Pacjenci odwołują wizyty

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy