Meghan Markle w mediach pojawia się głównie w kontekście rodziny królewskiej, z którą mocno się skonfliktowała. Brytyjczycy to ją obwiniają o wszelkie zło i sugerują, że owinęła sobie Harry'ego wokół palca. Odejście z rodziny królewskiej, przeprowadzka do Stanów i słynny wywiad u Oprah przelały czarę goryczy.Okazuje się jednak, że Markle wolnego czasu nie spędza jedynie na "knuciu". W USA przedstawia się ją zupełnie inaczej. Ostatnio niezłą laurkę wystawiła jej żona Johna Legenda. Chrissy Teigen gościła niedawno w show "Watch What Happens Live!", gdzie opowiedziała o swojej relacji z Meghan. Okazuje się bowiem, że Meghan sama nawiązała z nią kontakt. Markle był poruszona jej dramatem. Przypomnijmy, że Chrissy w zeszłym roku poroniła w 20. tygodniu ciąży. Żona Harry'ego poczuła z nią niezwykłą bliskość, bo przecież sama straciła dziecko.
Teigen przyznała, że był jednak w szoku, gdy Markle się do niej odezwała..."Była dla mnie taka miła, odkąd nawiązałyśmy kontakt. Jest naprawdę cudowną osobą, potwierdzam wszystkie pochlebne opinie na jej temat" - opowiadała w programie.Chrissy zresztą zrobiła to samo względem Meghan. Gdy księżna poinformowała, że straciła dziecko, niektórzy zaczęli mocno ją krytykować i sugerowali, że lansuje się na osobistej tragedii."Naprawdę ktoś tu podważa ból i okropne cierpienie po stracie dziecka? A może krytykuje Meghan, bo zdecydowała się w tej sytuacji napisać o sobie? Czym one są i co wnoszą dla tych, którzy przeżywają taką tragedię?" - oburzała się wówczas żona Legenda.



***








