
Martyna Wojciechowska to jedna z największych gwiazd polskiego show-biznesu. Jej programy podróżnicze cieszą się ogromną popularnością, a jej konto na Instagramie śledzą ponad 2 miliony internautów. Prasa plotkarska od miesięcy emocjonuje się jej nagłym rozstaniem z Przemkiem Kossakowskim, bo czegoś takiego chyba mało kto się spodziewał.Do tej pory właściwie nie wiadomo, dlaczego tych dwoje się rozstało. Nie jest tajemnicą, że to "Kosa" postanowił wynieść się z domu, bo Martyna wspominała, że była tym wszystkim mocno zaskoczona. Od tamtej pory każdy ich ruch jest pilnie śledzony przez tabloidy, a Wojciechowska niemal nie znika z mediów.Niestety, ludzie nie oszczędzili porzuconej gwiazdy na jej Instagramie. Kilka miesięcy temu Martyna zamieściła bowiem zdjęcie, na którym przyjmuje szczepionkę przeciwko COVID-19, co oczywiście przyciągnęło setki antyszczepionkowców na jej profil.Dziennikarka nie kryje, że była zszokowana falą hejtu. Jednak dopiero teraz w rozmowie z jastrzabpost.pl wyznała, jak sobie z tym wszystkim poradziła..."Zaraz pod tą wypowiedzią wyleje się na mnie fala hejtu i fala wsparcia. Muszę przyznać, że w momencie, kiedy na social mediach opublikowałam swoje zdjęcie ze szczepienia, to doświadczyłam bardzo dużego odpływu obserwujących. Pisano mi rzeczy typu: 'Myślałam, że jesteś inna', czy też 'rozczarowałaś mnie'. Ja, jako empiryk i osoba, która opiera się na danych naukowych generalnie wierzę w szczepienia. W przeciwnym razie w ogóle nie mogłabym jeździć po świecie" - wyznaje.

Wojciechowska: Mam dowody na to, że to działa
Martyna przypomina, że szczepienia to nie jest jakaś czarna magia, a ludzkość ma z nimi styczność od dekad. Nie miała więc problemu z tym, aby w ten sposób chronić także córkę"Przypomnę, że zanim dziecko wyjdzie ze szpitala zaraz po urodzeniu, to już ma kilka obowiązkowych szczepień. Potem w tym okresie dojrzewania jest tych szczepień więcej. I obowiązkowych i nieobowiązkowych. Ale ja zaszczepiłam swoją córkę również tymi nieobowiązkowymi szczepieniami. Żeby wyjechać za granicę musiałam wykonać bardzo dużo szczepień m.in dur brzuszny, czy żółta febra. Skutecznie przez świat od wielu, wielu lat podróżuję. Mam dowody na to, że to działa.
Gwiazda dodała, że nie należy się bać szczepionek, choć rozumie lęki ludzi przed wszystkim, co nowe...
"COVID jest bardzo trudną sytuacją, dlatego ja rozumiem wszystkie lęki i obawy. Ale kiedyś każda szczepionka była nowa. Kiedyś gdy wprowadzano szczepionki, to każda wzbudzała wiele obaw i kontrowersji. Rozsiewano wiele teorii, jakie ma fatalne działanie na nasz organizm. Więc myślę, że ten proces trzeba przejść. Czy jest inna droga? Nie sądzę.

Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym Instagramie pomponik.pl

Zobacz też:
Kaczyński o Tusku: ten człowiek nie potrafi przegrywać








