Marianna Schreiber poszła pod dom Kaczyńskiego, żeby z niego pożartować
Marianna Schreiber dostała swoje 5 minut w programie "Top Model" i trzeba przyznać, że świetnie je wykorzystała. Żona ministra PiS, Łukasza Schreibera, odkąd zaczęła stanowczo wyrażać swoje zdanie na temat tego, co dzieje się w polityce i w naszym społeczeństwie, zyskała rozpoznawalność i wielkie zainteresowanie mediów. Na Instagramie dzieli się swoimi przemyśleniami i zyskała tam całkiem pokaźne grono sympatyków i sympatyczek.
Nie da się zaprzeczyć, że celebrytka świetnie wykorzystała swój moment sławy. Niedawno otrzymała fuchę w "Super Expressie", gdzie prowadzi własny podcast. Zabawa w dziennikarkę widocznie spodobała się niedoszłej modelce. Ostatnio wybrała się pod dom Jarosława Kaczyńskiego, w nie do końca wiadomo jakim celu...
Znajdujemy się właśnie na warszawskim Żoliborzu, czyli niewątpliwie w centrum sterowania Polską. To właśnie od tego miejsca powinny zacząć się wszystkie zmiany w Polsce. Aby pokazać młodym ludziom, że warto iść na wybory, warto zmienić rzeczywistość, która się wielu obywatelom nie podoba.
Po chwili wyciągnęła z kieszeni snickersa, którego przyniosła specjalnie dla prezesa, ponieważ ten... za bardzo gwiazdorzy.
Prezesie Kaczyńskim, mam dla pana snickersa, żeby może przestał pan w końcu gwiazdorzyć i dał ludziom wolny wybór, a nie dyktatorstwo.
Po tych słowach Marianna Schreiber podeszła do pewnej starszej kobiety, która przechadzała się ulicą. Celebrytka zapytała ją, co sądzi o wyprawie Jarosława Kaczyńskiego do Kijowa. Seniorka rezolutnie odpowiedziała:
Niech siedzi na dupie i niech się nigdzie nie rusza!
Zobaczcie również:
Antek Królikowski wymownie odpowiedział na pytanie o Opozdę! Co widać na zdjęciu?
Anna Lewandowska miała poważne problemy z zębami. Nosiła "incognito"
Karolina Bielawska nową Miss World! Historyczny dzień dla Polski
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc








