Marianna Gierszewska przewija synka na podłodze. „Może chociaż kawałek blatu…?”

Oprac.: Aldona Łaszczka

Marianna Gierszewska
Marianna GierszewskaAKPA

Przewijanie na podłodze

To przykładowa sceneria, w jakiej przychodzi przebierać maluchy w warszawskiej kawiarni - na podłodze, w toalecie. Nie chodzi o to, że się nie da. Da się wszystko. Już nie od dziś wiadomo, że bycie rodzicem, to full time job kreatywności, elastyczności i stawania do zadań, na pozór, niemożliwych… Ale przewijaki, albo chociaż kawałek blatu w łazience nie powinien być problemem.
Tak wiele głosów oburza się przed przewijaniem dzieci w wózkach czy na restauracyjnych stolikach. Ale kiedy konkurencyjną opcją jest zimnica albo podłoga, perspektywa się zmienia. Dobrze byłoby czuć w społeczeństwie, że dzieci nie są problemem. Ich płacz w komunikacji miejskiej, gabaryty wózka, karmienie piersią, zmiana pampersa. Czekam na te zmiany. Bo tylko my możemy je zapoczątkować.
Justyna Gradek została okradziona na 200 tysięcy złotych!pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?