Marcin z "Rolnika" ujawnił to dopiero teraz. To nie był jego pierwszy raz
"Rolnik szuka żony" już się zakończył. Tylko dwóch bohaterów randkowego show TVP znalazło miłość przed kamerami. Rafał poznał Dominikę a Marcin Anię. W minioną niedzielę cała czwórka gościła w "Pytaniu na śniadanie".
"Rolnik szuka żony" połączył już kilkanaście par. Do najbardziej znanych należą Ania i Grzegorz Bardowscy, Małgorzata i Paweł Borysewiczowie, Marta i Paweł Bodzianny, Asia i Kamil Osypowicz, czy Ada i Michał Tyszkowie. W najbliższym czasie swoje śluby planują Klaudia Waśko i Valentyn z 9 edycji programu, Ania Derbiszewska i Kuba z 10 edycji i bohater tego samego sezonu Waldemar Gilas, który z Dorotą doczekał się już córki Dominiki.
W 11. edycji programu poznali się Anna Cieślińska i Marcin Kobierecki oraz Dominika Leśnikowska i Rafał Gajda. Obie pary gościły w niedzielnym wydaniu "Pytania na śniadanie". Co ciekawe Rafał i Dominika połączyli się ze studiem przez zdalne, gdyż para postanowiła wybrać się w swoją pierwszą podróż. Na miejsce, gdzie postanowili wypocząć, wybrali najbardziej romantyczne miasto w Europie, czyli Wenecję.
W studio obecni byli Ania i Marcin. Para opowiadała, jak bardzo program "Rolnik szuka żony" zmienił ich życie.
"Ja się otworzyłem na ludzi, byłem taki zamknięty w sobie, bo też próbowałem poznać te dziewczyny i zawsze nie wychodziło. Też wziąłem się za siebie i przeszedłem metamorfozę taką fizyczną i wizualną" - mówił Marcin.
Marcin z "Rolnik szuka żony" 11 przyznał, że zwrócił uwagę na Anie już na pierwszym spotkaniu.
"Już na szybkich rankach, później już powiedziałem, że Ania wpadła mi w oko i do końca już tak było".
Z kolei Ania mówiła, że poczuła coś do Marcina, już w momencie, kiedy zobaczyła jego wizytówkę w telewizji. To właśnie skłoniło ją do napisania listu. Wahała się kilka dni i zastanawiała, co ludzie powiedzą, ale postanowiła zaryzykować.
Marcin przyznał się też, że on wahał się od kilku edycji. Swoje zgłoszenie wysłał już do 10. sezonu "Rolnik szuka żony". Wówczas się nie dostał, ale już po kilku miesiącach zadzwonił do niego ktoś z produkcji. Marcin zapewnia, że zgłoszenie się do programu, było najlepszym krokiem w jego życiu.
"Nasze dwie pary są wspaniałym przykładem tego, że warto się zgłaszać" - przekonywał Marcin.
Zobacz też:
Finał "Rolnika" miał wyglądać zupełnie inaczej, ale uczestnik dostał zakaz
Marcin z "Rolnika" musiał się pochwalić. Spływają gratulacje
Kandydatka Marcina z "Rolnika" przerywa milczenie. To dlatego przyjechała do Polski
Rafał już wybrał. Widzowie nie mają serca dla mieszkanki Pieścirogów. Żmija