Marcelina Zawadzka ogłosiła wielkie zmiany. Ludzie nie mieli pojęcia
Minione miesiące przyniosły rewolucyjne zmiany w życiu Marceliny Zawadzkiej (36 l.). Była Miss Polonia chętnie opowiada w wywiadach, jak narodziny synka odmieniły każdy aspekt jej codzienności, a także ją samą. Jak się okazuje, na tym nie koniec. Właśnie przekazała wieści o kolejnej przeprowadzce.
Marcelina Zawadzka od dawna dawała do zrozumienia, że jest gotowa na realizację marzenia o własnej rodzinie. Przez pewien czas było z tym trochę kłopotu, bo nie mogła znaleźć mężczyzny, z którym chciałaby ją założyć, jednak, odkąd w jej życiu pojawił się Max Gloeckner, sprawy nabrały tempa.
Pod koniec października ubiegłego roku para powitała na świecie synka i, jak przyznaje sama Zawadzka, nic już nie było takie, jak wcześniej.
Gwiazda chętnie dzieli się w wywiadach swoimi refleksjami na temat zmian, jakie dokonały się jej w życiu, odkąd została mamą. Jak wyznała w „Twoim Imperium”:
"Macierzyństwo przewróciło mój świat do góry nogami, w najlepszym tego słowa znaczeniu”.
Marcelina i Max postanowili od początku przypilnować, by ich synek był obywatelem świata. Dlatego wybrali dla niego kosmopolityczne imię Leonidas i dbają o to, by od wczesnego dzieciństwa osłuchiwał się z językami. Jak wyznała Zawadzka w rozmowie z Pomponikiem:
„Ja mówię do niego po polsku, chociaż czasem mieszam, bo niektóre słowa są prostsze po angielsku. Max mówi po angielsku, ale dodaje czasem polskie słowa i niemieckie”.
Jak się okazuje, narodziny Leonidasa i przeprowadzka do Sopotu to nie koniec zmian w życiu Marceliny i jej bliskich. Jak właśnie wyznała Zawadzka, postanowili z Maxem przenieść się jeszcze dalej.
Wybór Dubaju na miejsce zamieszkania jest związany z planami biznesowymi narzeczonego Marceliny. Jak dala do zrozumienia ona sama we wpisie na Instagramie, na razie przeprowadzkę do Dubaju uważa za tymczasową, chociaż raczej na dłużej:
„Wierzę, że do Sopotu jeszcze wrócimy, jednak teraz mamy tyle pięknych planów i życia do zrealizowania. Zamieszkam w miejscu, które jest dla mnie szczególne, plus wyjeżdżamy teraz za granicę. Jak na "roczną mamę" to duża zmiana ale wiem i czuję całą sobą, że to będzie piękna przygoda”.
O planach Marceliny mało kto wiedział, jednak, jak wyjaśnia była Miss Polonia, jest to gruntownie przemyślana decyzja:
„To złożony temat, podyktowany Maxa biznesowymi planami. A ja z myślą, że tworzymy rodzinę poszłam za tym! Tu muszę Wam opowiedzieć więcej, bo to w sumie fajne i ciekawe, aby się tym podzielić”.
Jak ujawniła Zawadzka, Max Gloeckner wraz z dwojgiem wspólników rozpoczął budowę ośrodka wypoczynkowego w Tajlandii. Marcelina z Leonidasem towarzyszyli mu w podróży na plac budowy. Zawadzka nie ukrywa, że jest bardzo podekscytowana nowym etapem życia.
Zobacz też:
Życie Marceliny Zawadzkiej kompletnie się zmieniło. Za wyjątkiem jednego…
Marcelina Zawadzka zaskoczyła wyznaniem o ślubie. Jest inaczej, niż wszyscy myśleli