Marcelina Zawadzka: proces sądowy
Marcelina Zawadzka zawsze należała do grona celebrytek, które unikają medialnych burz. Była Miss Polonia skupiała się przede wszystkim na pracy. Niestety w 2016 roku wyszło na jaw, że mogliśmy mieć nieco błędny obraz jej osoby. Śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Regionalną w Łodzi wyciągnęło na światło dzienne całą prawdę o funkcjonowaniu mafii vatowskiej. Przestępcy poprzez fikcyjny obrót towarami spożywczymi oraz złotem mogli oszukać Skarb Państwa na kwotę kilkudziesięciu milionów złotych. Wkrótce okazało się, że wśród oskarżonych znajduje się również Marcelina Zawadzka!
Celebrytka znalazła się w gronie 17 osób narodowości polskiej, białoruskiej, ukraińskiej i litewskiej, które mogły być zamieszane w nielegalny proceder. Jak dotąd wszyscy poza gwiazdą usłyszeli zarzut oszukania Skarbu Państwa. Są oskarżeni o czerpanie korzyści finansowych z tytułu podatku od towarów i usług, jak również zalegalizowania środków pieniężnych pochodzących z tych przestępstw.
Ten zarzut nie dotyczy Marceliny Zawadzkiej, gdyż śledczy ustalili, że jako jedyna nie należała do zorganizowanej grupy przestępczej. Mimo to, postawiono jej trzy poważne zarzuty, za które grozi jej surowa kara. Zawadzka jest oskarżona o uszczuplanie podatku, pranie brudnych pieniędzy oraz przyjęcia i rozliczenia faktur. Była Miss Polonia na razie przyznała się tylko do dwóch z wymienionych zarzutów. Twierdzi, że nigdy nie dopuściła się prania brudnych pieniędzy.

Marcelina Zawadzka może trafić za kratki
Sprawa Marceliny Zawadzkiej ruszyła w marcu 2020 roku. Niestety proces się przeciągał, ponieważ sąd miał problem z przesłuchaniem jednego ze świadków. Przez jego ciągłe nieobecności rozprawy były odraczane. W końcu nadchodzi długo wyczekiwany finał sprawy. Dziś o godzinie 10:00 zapadnie wyrok w sprawie Marceliny Zawadzkiej.
Trzeba liczyć się z tym, że jego odczytywanie i uzasadnianie potrwa wiele godzin. Jest wielu oskarżonych
Za zarzucane czyny Zawadzkiej grozi nawet 8 lat więzienia. Celebrytka utrzymuje, że sama padła ofiarą oszustwa ze strony nieuczciwego kontrahenta, który nie dotrzymał umówionych warunków transakcji. Na domiar złego miała zostać oszukana przez reprezentujące ją biuro księgowe. Zgodnie z tą wersją wydarzeń doszło do splotu kilku niepożądanych okoliczności.
Chcę Was zapewnić, że nie dokonałam świadomie jakiejkolwiek czynności, która byłaby sprzeczna z prawem. Od wielu lat funkcjonuję w podobny sposób i zawsze robię to uczciwie, co jest bardzo ważne dla mnie, dla Was i osób, z którymi współpracuję
Celebrytka zapewniała, że sama nie dopuściła się przestępstwa finansowego.
Nie uczestniczyłam w tzw. praniu pieniędzy, tworzeniu karuzeli VAT, nie ukradłam ani złotówki, a tym bardziej 58 mln złotych. Takie zarzuty są absurdalne i wiązanie mnie z nimi godzi najgłębiej w moje dobre imię i wszystko, co reprezentuję [...] Zaskakujące jest to, ilu osobom dało to pożywkę i uśmiech na twarzy, widząc taki lincz medialny, ale liczę na Wasze wsparcie w tym trudnym dla mnie czasie. I dziękuję za dotychczasowe słowa wsparcia
Wygląda na to, że celebrytka niespecjalnie przejmuje się procesem, ponieważ dziś rano na jej instagramowym profilu ukazało się kolejne instastories z Dubaju.

Zobacz też:
Jest wyrok sądu. Karolak musi oddać pieniądze senatorowi PO
Jessica Mercedes przyłapana we wstydliwym momencie. Karaś nagrał ją pomimo protestów
Julia Kamińska przeszła metamorfozę. Odważne cięcie!








