Małgorzata Kożuchowska i jej mąż Bartłomiej Wróblewski chcą wychować syna na wspaniałego człowieka, który na co dzień będzie kierował się szlachetnymi wartościami. Gwiazda wie, że najważniejszy jest dla synka dobry przykład, dlatego stara się mu go dawać.
Małgosia ma zamiar wychowywać Jasia bezstresowo. Skąd ten pomysł?
Kożuchowska sama była tak wychowywana przez rodziców. Jej dom był pełen miłości i wsparcia. Rodzice aktorki nigdy do niczego jej nie zmuszali.
"Nie kierowali mną, tylko szli za mną. Chciałam zapisać się na kółko matematyczne czy chór - nie było problemu. Wszystkiego posmakowałam, dzięki czemu wiedziałam potem, co sprawia mi radość i w czym bardziej się odnajduję"
Małgosi zależy, by jej syn Jaś próbował wszystkiego, co będzie wzbudzało w nim zainteresowanie. Kożuchowska wie, że nie ma nic piękniejszego niż ofiarowanie dziecku wolności w podejmowaniu decyzji.
Zgadzacie się z jej poglądami dotyczącymi wychowania dzieci?


***Zobacz więcej materiałów wideo:








