Reklama
Reklama

Maja Hyży wyjawiła, jaki ma problem. Najczęściej zdarza jej się w sklepie…

Maja Hyży niedawno udzieliła szczerego wywiadu, w którym opowiedziała o tym, z jakim problemem nie jest sobie w stanie poradzić. Podczas wizyt w sklepach często zdarza jej się przeholować. Jaki jest tego powód?

Maja Hyży opowiedziała o swojej słabości. Nie raz przeholowała poza domem

Maja Hyży sprawnie radzi sobie z łączeniem roli mamy z aktywnym życiem zawodowym. Trzeba przyznać, że pomaga jej w tym wieloletnie doświadczenie, ponieważ jej najstarsze dzieci mają już po 11 lat. Oprócz bliźniaków, będących owocem jej nieudanego małżeństwa z Grzegorzem Hyżym, Maja ma również dwie córki z Konradem Kozakiem - Antoninę i Zofię.

Reklama

Jak przyznaje, dla swoich pociech zrobiłaby wszystko. Nie dziwne więc, że wciąż koncertuje i angażuje się w nowe projekty. Ciężka praca pomaga jej zarobić na potrzeby swoje i najbliższych. Zdaje się, że gaże wystarczają i na fikuśne ciuszki gwiazdy i na wszelkie zachcianki rodziny. W niedawnym wywiadzie Hyży wyjawiła, że nie musi wcale odliczać każdego centa, żeby wiedzieć, że starczy jej do następnej wypłaty. Okazuje się bowiem, że podczas wizyty w sklepie swobodnie wybiera, co jej się żywnie podoba.

"Ogólnie lubię zakupy. My wszystkie chyba lubimy, aczkolwiek moja szafa pęka. Szczerze przyznam się, że dzisiaj byłam na zakupach, bo chciałam kupić sobie coś, ale w tych sklepach nie ma nic, co by mi się spodobało i kupiłam jak zwykle moim dzieciom rzeczy, a nie sobie. Tak z doświadczenia mojego bardziej męczą mnie te zakupy, niż cieszą. Chyba że są to stricte zakupy związane z moimi dziećmi, to wtedy zawsze jest przyjemność, bo im to wszystko mogłabym kupić i zawsze jak już mam wybierać, to im" — opowiedziała Maja Hyży.

Hyży szaleje w dziale dziecięcym. To ją gubi...

Hyży czuje się wyjątkowo, gdy odwiedza działy dziecięce i przechadza się w otoczeniu kolorowych zabawek i ubrań, przeznaczonych dla najmłodszych.

"Ja zawsze przeholuję, ale cały czas mam na myśli moje dzieci. Zawsze jak wracam do domu, to myślę, że przesadziłam, ale dla tych małych brzdąców umówmy się, są takie piękne i słodkie te wszystkie rzeczy, że po prostu one wzywają" - dodała szczerze.

Po pewnym czasie dochodzi jednak do wniosku, że nie powinna tak postępować. 

"Staram się gdzieś tam ograniczać siebie i tam z tyłu, żeby zdrowy rozsądek mówi, żeby przystopować" - wyjawiła.

Zobacz też:

Maja Hyży podjęła za córkę poważną decyzję. Fani nie szczędzą słów krytyki

Maja Hyży o relacji synów z macochą. Nie gryzła się w język, gdy spytali o Agnieszkę Hyży! "Trzeba dojrzeć"

"Ekspertka" Hyży rozprawia o tragedii syna Peretti. Ujawniła kulisy własnego wypadku

Maja Hyży znów przekazała radosne wieści. Gustowna błyskotka zalśniła na palcu

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Maja Hyży
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy