Maryla Rodowicz niedawno skończyła osiemdziesiąte urodziny, ale to nie oznacza, że zamierza zwolnić tempo. W przeciągu ostatnich miesięcy zdążyła wydać nową płytę, na której nagrał ponownie swoje stare utwory, ale z udziałem artystów młodego pokolenia.
Do tego doszedł koncert z serii MTV Unplugged, gdzie wraz z nią wystąpili m.in. Mata, Bambi, Ewa Farna czy Natalia Szroeder. W ramach promocji Marylka zrobiła sobie rundkę po mediach, by wypromować swoje projekty.
Zagościła nawet do podkastu Kuby Wojewódzkiego i jego kolego Piotrka Kędzierskiego. Maryla ma chyba pewną słabość do starego showmana TVN, bowiem w trakcie rozmowy znów zaczęła się zwierzać ze swych sekretów.
Maryla Rodowicz nadal żali się na niską emeryturę
Niespodziewanie wróciła nawet do utyskiwań na temat emerytury. Ten wątek w przeszłości zdarzało się już jej poruszać wielokrotnie.
"Pracuję dużo dlatego, że muszę opłacić rachunki. A jednak ten duży dom generuje codziennie duże koszty. Niestety, rachunki to rachunki i trzeba je płacić. W dodatku straciłam samochód, więc musiałam wynająć inny" - opowiadała na łamach "Twojego Imperium".
"Trzeba zaciskać pasa jak nigdy. Przez ten kryzys powoli uczę się doceniać wartość pieniądza. Bywa, że jestem pod kreską, o czym syn mi często przypomina" - dodawała z kolei w "Super Expressie".
Potem mówiła, że nie chce znów się żalić, bo media robią z tego wielką aferę. Zdanie zmieniła na fotelu u Kuby i Piotrka, gdzie znów wróciła sprawa niskich świadczeń.
"To jest smutny temat. W tej chwili mam więcej - ponad dwójkę [2 tys. zł]. Moje koty więcej przejadają" - lamentowała.
Kuba zauważył wówczas, że Maryla mogła angażować się w pisanie czy tworzenie muzyki, albo przynajmniej dopisywać jako współautorka. Dziś mogłaby co roku odbierać miliony z ZAIKS-u, jak chociażby córka Osieckiej.
"Gdybyś ty napisała tekst i muzykę do "Małgośki", to zostałabyś milionerką" - mędrkował Kuba.
Ledwo Rodowicz świętowała urodziny, a właśnie dotarły takie wieści. "Pozostaje tylko mieć nadzieję"
Wygląda na to, że temat emerytury Maryli nie daje Kubie spokoju, bowiem znów postanowił wrócić do sprawy. Tym razem w swojej rubryce na łamach "Polityki".
Choć wydawało się, że jest dość zaufaną osobą z kręgu Rodowicz, Wojewódzki postanowił nieco zakpić z sytuacji 80-latki. Odczekał nieco od jej urodzin, aż w końcu nie wytrzymał:
"Maryla Rodowicz z okazji 80. urodzin ujawniła, że ma nieco ponad 2 tys. zł emerytury, co nie wystarcza jej nawet na jedzenie dla kotów. W takim przypadku pozostaje tylko mieć nadzieję, że karma wraca" - napisał w swoim stylu Kuba.
Zobacz także:
Rodowicz o emeryturze. Tyle wpływa na jej konto. "Moje koty więcej przejadają"
O romansie Rodowicz i Olbrychskiego mówili wszyscy. Mało kto wie, dlaczego im nie wyszło
Maryla Rodowicz nie lubi urodzin. Tych nie zapomni na długo








