Książę Jan Lubomirski-Lanckoroński pochodzi ze słynnego rodu. Obecnie, jak podkreślał niedawno w rozmowie z Onetem, krewnych zostało mu niewielu:
"Dwadzieścia kilka osób. Jesteśmy stosunkowo małą rodziną w porównaniu np. z Zamoyskimi, Czartoryskimi, Potockimi czy Radziwiłłami, których na zjazdach rodzinach bywa stu lub więcej".
Jan Lubomirski-Lanckoroński wspomina magiczne święta
Jan Lubmirski-Lanckoroński urodził się w Krakowie, jednak większość dzieciństwa spędził u rodziny w Austrii i Francji.
Jak wspominał w studiu "halo tu polsat", szczególnie ciepłe wspomnienia wiąże ze świętami spędzonymi u cioci w austriackim zamku:
"Musieliśmy się bardzo poważnie przygotować: zaśpiewać kolędy, niestety, część młodzieży musiała też zagrać na instrumentach. I dopiero po tym wszystkim otwierały się wspaniałe drzwi do wielkiego salonu i po raz pierwszy widzieliśmy cudowną, przepiękną choinkę i świeczki prawdziwe. I pod tym fura, tona prezentów".
Jan Lubomirski-Lanckoroński lubi spędzać święta w zamku
Jak to zwykle w zamkach bywa, skarżyła się na to również księżna Diana, narzekając na zimo i przeciągi w zamku w Sandringham, gdzie brytyjska rodzina królewska tradycyjnie zjeżdża na święta, na upał raczej nie ma co liczyć.
Jak przyznał Lubomirski-Lanckoroński, temperatura w zamku z reguły nie przekraczała 17 stopni.
Jan Lubomirski-Lanckoroński tegoroczne święta spędzi w Warszawie
To też jest powodem, dla którego w tym roku arystokrata zrezygnował z urządzania rodzinnych świąt w odziedziczonej po przodkach posiadłości. Jak wyjaśnił, zmienił plany ze względu na tatę:
"Myśleliśmy o Lubniowicach, przyznaję. Ale rzeczywiście w momencie, kiedy mój 94-letni tata się dowiedział, to stwierdził, że będzie mu za zimno trochę. Chcieliśmy razem, więc jednak w stolicy".
Zobacz też:
Książę Jan Lubomirski zawczasu podzielił swój majątek. Spisał testament
Książę Jan Lubomirski nie wytrzymał po tym, co przeczytał ws. żony. Jego reakcja była natychmiastowa
Książę Lubomirski narzeka na swoje barwne życie: "Po balach głowa boli"








