Kurdej-Szatan potwierdziła gorzkie doniesienia. "Niestety, nie ukryję tego"
W życiu Barbary Kurdej-Szatan wiele się teraz dzieje. Lada moment będzie miała miejsce premiera spektaklu, w którym gra razem z siostrą. Również za kilka dni artystka będzie miała powody do świętowania - 22 sierpnia kończy bowiem czterdzieści lat. W najnowszym wywiadzie otworzyła się na temat starości oraz uczuć. Niespodziewanie zdobyła się na szczere wyznanie. "Niestety, nie ukryję tego" - mówi wprost.
Barbara Kurdej-Szatan jest jedną z najlepiej rozpoznawanych polskich aktorek. Artystka z pewnością nie może teraz narzekać na nadmiar wolnego czasu. Nie tylko chętnie pojawia się na planach filmowych, ale właśnie kończy także pracę przy wyjątkowym spektaklu. "Ina. Wolisz, kiedy się śmieje", w którym gra razem ze swoją siostrą, Katarzyną Kurdej-Manią.
Do tego wszystkiego aktorka będzie musiała wygospodarować chwilę na świętowanie - 22 sierpnia kończy bowiem 40 lat, może już zacząć odliczać dni. W najnowszym wywiadzie otworzyła się na temat wieku. Barbara Kurdej-Szatan wprost potwierdziła doniesienia. Na pytanie o to, czy akceptuje proces starzenia, odparła bez ogródek:
"Akceptuję. Wkurza mnie tylko ta jedna zmarszczą - od złości. A całą resztę lubię" - powiedziała w rozmowie z Joanną Walaś z portalu Anywhere.
Aktorka przyznała również, że jest dość emocjonalna, co - jej zdaniem - jest charakterystyczne dla osób wykonujących artystyczne zawody. To ma pomagać w kreowaniu postaci na ekranie czy teatralnych deskach.
"No tak, w zawodzie oczywiście pomaga, bo bez tego to nie miałoby sensu. Ale w życiu prywatnym też mi to pomaga, bo nie tłumię emocji, nie chowam urazy. Nie kumuluję tych złych uczuć (...). Wydaje mi się, że tak żyje mi się łatwiej. Zresztą moje przyjaciółki zawsze mówiły, że po mnie od razu widać, jaki mam nastrój. Niestety, nie ukryję tego" - podkreśliła we wspomnianym wywiadzie.
Barbara Kurdej-Szatan otworzyła się także na temat swojej przeszłości. Na pytanie o to, jaka była dekadę temu, odparła wprost:
"Myślę, że taka sama. Choć jeśli chodzi o charakter, byłam bardziej otwarta, może trochę bardziej naiwna - taka wierząca wyłącznie w dobro. Nadal wierzę w dobro, ale już trochę mniej. Myślę, że optymizm mi został. Zawsze staram się dostrzegać pozytywne strony w różnych sytuacjach" - wyznała.
Zobacz także:
Nagły zwrot ws. Kurdej-Szatan. Jest oficjalny komunikat TVP. "Możemy potwierdzić"
Wzruszona Barbara Kurdej-Szatan przemówiła. Podzieliła się swoim szczęściem