Krzysztof Krawczyk. "Zawsze przed kościołem z ludźmi się witał". Dla własnego syna nie znalazł czasu?

Oprac.: Jowita Bis

Andrzej Hulimka/ReporterEast News

Sąsiedzi o Krzysztofie Krawczyku

To był taki człowiek, który miał serce na dłoni dla każdego. Jesteśmy dumni, że był tu wśród nas i żałujemy, że już go nie ma. On chyba też dobrze się tu czuł. Miał swoją trasę spacerów z psami, po drodze zatrzymywał się, przysiadł, pogawędził z sąsiadami. To był dobry człowiek. Brakuje nam go tutaj w tej naszej Trójwsi - wspomina sołtyska Anna Bednarek w rozmowie z fakt.pl.
Później już żadnej sensacji nie było, bo kiedy tylko mógł, Krzysztof Krawczyk był w kościele i śpiewał. A na Pasterce i w Wielkanoc na Rezurekcję, to prawie zawsze. I zawsze przed kościołem z ludźmi się witał serdecznie i z każdym porozmawiał. I jak on tu wszystkim pomagał, to słów brakuje - powiedziała sołtyska w rozmowie z fakt.pl.
To był taki człowiek, który miał serce na dłoni dla każdego - dodała mieszkanka wsi pani Anna.
Jesteśmy dumni, że był tu wśród nas i żałujemy, że już go nie ma. On chyba też dobrze się tu czuł. Miał swoją trasę spacerów z psami, po drodze zatrzymywał się, przysiadł, pogawędził z sąsiadami. To był dobry człowiek. Brakuje nam go tutaj w tej naszej trójwsi - mówią zgodnie sąsiedzi piosenkarza.
Piotr Kamionka/ REPORTEREast News
Teresa Lipowska czuła dyskomfort na Wiktorach! Dlaczego?pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?