Reklama
Reklama

Krótko po finale "TzG" Gurłacz wyjechał. Nieoczekiwanie pojawiły się problemy

Choć od ścisłego finału 16. edycji "Tańca z Gwiazdami" minął już ponad tydzień, fani wciąż z zaciekawieniem obserwują losy uczestników programu. Tak stało się również w przypadku Filipa Gurłacza, który po udziale w show udał się na zasłużone wakacje. Nie wszystko poszło jednak zgodnie z planem.

Filip Gurłacz wyjechał na zasłużone wakacje. Nie tego oczekiwał...

16. edycja "Dancing with the stars. Taniec z gwiazdami" to z pewnością przygoda życia dla Filipa Gurłacza. Choć w parze z Agnieszką Kaczorowską nie sięgnął po Kryształową Kulę, zdobył ostatecznie 2. miejsce. Aktor nie krył wdzięczności z możliwości udziału w show Polsatu. Niemal natychmiast po zakończeniu programu w jednym z instagramowych postów wyznał, że osobisty rozwój i satysfakcja z pokonania własnych barier są dla niego największą nagrodą.

Reklama

"To było moje akwarium. Czułem się jak ryba w wodzie w tym programie. (...) Wychodzę z tej przygody bogatszy, silniejszy, gotowy na nowe wyzwania, zbudowany, mądrzejszy. (...) Dałem z siebie wszystko i jestem z siebie dumny" - napisał w treści posta.

Kilkanaście dni po zakończeniu tanecznych zmagań, Filip wraz z rodziną udał się na zasłużone wakacje. Wybrał pobyt nad morzem, które - jak niemal zawsze - zaskoczyło zmienną pogodą. Celebryta nie krył rozczarowania z powodu warunków atmosferycznych.

"Wakacje z rodziną... od rana padał deszcz mimo tego, że prognoza pogody, oczywiście ta komórkowa, mówiła co innego. Więc zaczęliśmy od zakupów, później poszliśmy do restauracji, bo dalej padał deszcze mimo tego, że dalej prognoza pogody mówiła co innego" - zaczął na Instagramie.

Gurłacz narzeka na wakacje z rodziną. Nie obyło się bez poświęceń

W dalszej części relacji, 35-latek kontynuował opowieść o perypetiach wakacyjnych. Okazuje się, że chwila beztroskiej radości na rowerach szybko przerodziła się w nieplanowaną misję ratunkową. Syn aktora wtargnął do morza, mocząc noszone ubrania. Z pomocą szybko przyszedł "tata-bohater", który udał się do pobliskiego sklepu.

"Dalej wpadliśmy na genialny pomysł, żeby rowerami wybrać się nad morze, mniej więcej 3-4 kilometry przez las. I to było cudowne patrzeć, jak mój syn po raz pierwszy jedzie w taką trasę rowerową (...) Tylko że pierwsze co zrobił po tym, jak dotarliśmy nad morze, to władował się na strzałę do morza i nie wzięliśmy ciuchów na zmianę. I kto musiał pojechać po te ciuchy na zmianę? Tata. Bohater. Więc pojechał..." - wyznał.

Finalista "TzG" nie ukrywał przy tym, że mimo urlopu, czuje ogromne zmęczenie. Rola ojca bywa bowiem równie wymagająca co występy na tanecznym parkiecie.

"Tak mnie nogi bolą... Pierwszy dzień wakacji" - podsumował.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

4 dni od finału "Tańca z gwiazdami", a tu Gurłacz jednak ogłosił ws. swojego małżeństwa. Zaraz wspomniał Kaczorowską

"TzG" już się skończył, a tu takie wyznanie Gurłacza ws. Kaczorowskiej. "Potrafiła mnie uruchomić"

Kaczorowska i Gurłacz mówią wprost o emocjach w "TzG". "Serca zostały poruszone" 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Filip Gurłacz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy