Królowa małżonka Camilla: podróż do Indii
Nie minęły jeszcze dwa miesiące od śmierci królowej Elżbiety II, a brytyjska rodzina królewska po raz kolejny nieomal stanęła w obliczu śmierci. Słowa niedawno zmarłej monarchini o planach przekazania władzy synowi z pewnością dźwięczały w uszach poddanych, gdy do mediów trafiły wstrząsające wieści o wypadku z udziałem samolotu, na pokładzie którego podróżowała królowa małżonka Camilla.
"Kiedy nadejdzie czas i mój syn Karol zostanie królem, wiem, że okażecie jemu oraz jego małżonce Camilli to samo wsparcie, które okazaliście mnie. Jest to moje szczere życzenie, aby Camilla otrzymała tytuł Królowej Małżonki w czasie jej służby" - mówiła podczas jubileuszu z okazji 70-lecia panowania śp. królowa Elżbieta II.
Po śmierci monarchini godnie zastąpił ją syn, król Karol III wraz z żoną Camillą. Para królewska w ostatnich tygodniach wydawała się być prawie nierozłączna. Król Karol III i królowa małżonka Camilla wspólnie uczestniczyli w wizycie w Szkocji, a później zaangażowali się we wspaniałą akcję związaną z Misiem Paddingtonem. Najprawdopodobniej natłok obowiązków sprawił, że żona monarchy odczuła potrzebę kompleksowego zadbania o swoje zdrowie i samopoczucie. Z doniesień brytyjskich tabloidów wynika, że królowa małżonka Camilla wybrała się na kilka dni do Indii, aby w centrum medycyny holistycznej przejść dogłębną odnowę. Niestety droga powrotna zakończyła się istnym dramatem.

Królowa Camilla uczestniczyła w wypadku lotniczym
Jak ustaliły brytyjskie media, królowa małżonka Camilla od wielu lat odwiedza pewne miejsce w Indiach, które słynie z kompleksowego podejścia do leczenia. Żona króla Karola III nie mogła się spodziewać, że tym razem podróż powrotna nie przebiegnie tak, jak była do tego przyzwyczajona, czyli sprawnie i bezpiecznie. W drodze do Wielkiej Brytanii doszło do poważnego uszkodzenia samolotu. Podczas lotu powrotnego maszyna zderzyła się z ptakiem.
Niespodziewana kolizja doprowadziła do poważnych problemów w trakcie lotu. Na szczęście doświadczenie i spokój pilotów sprawiły, że nikomu nic się nie stało. Samolot bezpiecznie wylądował na lotnisku Heathrow w Londynie. Wkrótce po powrocie królowej małżonki Camilli do Wielkiej Brytanii w sieci ukazały się zdjęcia przedstawiające uszkodzony kadłub boeinga 777. Na fotografiach wykonanych przez pracowników lotniska wyraźnie można dostrzec ślady krwi będące skutkiem zderzenia z ptakiem. Nie ulega wątpliwości, że zwierzę było dość spore, o czym świadczą rozległe plamy na kadłubie oraz skomplikowane uszkodzenia.
"Daily Mail" donosi, że królowa małżonka Camilla od zawsze boi się latać. Z pewnością ostatnie doświadczenie dodatkowo pogłębi jej lęk przed podróżami lotniczymi.
Camilla najpewniej nie przyjęła tego dobrze. Boi się latać od lat, więc raczej jej to nie pomoże
Póki co, Pałac Buckingham nie zabrał głosu w sprawie wypadku.
Zobacz też:
Tomasz Lis odzyskał wolność. Rzężącym głosem wygłosił oświadczenie
Rinke Rooyens zapadł na tajemniczą chorobę. Milionerka Przetakiewicz zamarła, gdy poznała prawdę











