Zofia Klepacka swoją ofensywę rozpoczęła blisko trzy lata temu, gdy na swoim profilu społecznościowym zachwyciła się okładką „Gazety Polskiej” opublikowanej jako odpowiedź na plakat filmu „Kler”. Zamiast gwiazd filmu na okładce znaleźli się: prymas Stefan Wyszyński, papież Jan Paweł II, błogosławiony Jerzy Popiełuszko i święty Maksymilian Kolbe. Okładce towarzyszył artykuł, w którym prawicowi dziennikarze z zapałem porównywali środowisko LGBT z nazistami. Klepacka dodała wtedy od siebie:
Dobro ze złem zawsze zwycięży ....Pamiętamy !!!
W odpowiedzi na podpisanie przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego Karty LGBT, ogłosiła, że nie o taką Polskę walczył w Powstaniu jej dziadek. Nie zraziła jej nawet wypowiedź 91-letniej weteranki Powstania Warszawskiego, pani Wandy Traczyk-Stawskiej, która wyjaśniła, że dokładnie chodziło o taką Polskę, w której nikt nie będzie się czuł gorszy czy wykluczony z powodu innego koloru skóry czy orientacji seksualnej.
Z czasem jej prezentowane publicznie przemyślenia skłoniły Polski Związek Żeglarski do poważnych rozmyślań, czy aby wygłaszane publicznie opinie sportsmenki pozostają w zgodzie z ideałami olimpijskimi, wśród których poczesne miejsce zajmują pokój i równość.
Tajemnica maili Dworczyka
Kinga Rusin już trzy lata temu nie miała co do tego żadnych wątpliwości, o czym ostatnio przypomniała we wpisie z okazji publikacji maila, pochodzącego ponoć ze skrzynki mailowej szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka. Skrzynka została zhakowana kilka miesięcy temu i od tamtej pory niemal codziennie wypływają coraz to ciekawsze maile. Najnowszy zawiera przemyślenia doradcy premiera, Mariusza Chłopika. Podjął on temat korzyści płynących z pozyskiwania celebrytów chętnych do głoszenia homofobicznych opinii:
Wydaje mi się, że powinniśmy poszukać więcej osób, które ze świata celebrytów będą krytykować LGBT, na razie udało nam się z Z. Boniek i jutro Zosia Klepacka. Szukam dalej takich osób.
Mail pochodzi z maja zeszłego roku, tymczasem Chłapik nie tylko nie znalazł kolejnych celebrytów, ale nawet zaczynają mu się wykruszać dotychczasowi. Zbigniew Boniek uznał, że nawet nie ma sensu tego komentować. Ograniczył się do lakonicznego wpisu na Twitterze:
Manipulacje Mariusza Chłopika mnie nie interesują...
Wyręczył go dziennikarz "Gazety Wyborczej" Rafał Stec, który przypomniał wypowiedź Bońka:
Panie Bielan, jako Polak- katolik niezaangażowany politycznie, mąż, ojciec, dziadek mam prośbę. Proszę mnie nie straszyć LGBT. To tyle. Miłego dnia...
Klepacka zaprzecza
Oburzona Klepacka ogłosiła zaś, że nikt nie narzucił jej homofobicznych poglądów, lecz pochodzą one z głębi jej serca.
To manipulacje! Nikt się ze mną nie spotykał, nie zlecał pisania czegokolwiek ani udzielania wywiadów. Po prostu zadzwonił do mnie w tamtym czasie "Super Express" i zapytał, czy nie chciałabym porozmawiać. Moi najbliżsi wiedzą, że mówię wprost o tym, co myślę. Wyrzucam to, co leży mi na sercu
Kinga Rusin uznała, że to jeszcze gorzej. Na Instagramie wytknęła Klepackiej, że już 3 lata temu radziła jej ogarnąć poglądy, ale wtedy nie skorzystała z okazji, a teraz już zawsze będzie się kojarzyła z toporną propaganda:
Powtarzam to, co powiedziałam blisko trzy lata temu do Klepackiej: WSTYD jest mieć takie jak ona homofobiczne poglądy i wstyd jest je głosić, szczególnie kiedy podpisało się Kartę Olimpijską. Ale dziś dodam do tego: HAŃBA! Hańba PiS-owi za cyniczne planowanie i organizowanie nagonki na ludzi o odmiennej orientacji, żeby podzielić Polaków i zdobyć punkty wyborcze.
Zobacz też:
Teresa z "Rolnika" jest w ciąży? Znamy prawdę
Torbicka uderza w PiS: "Stajemy się strasznym zaściankiem"
75 proc. zakażeń to Omikron. Nowe dane Ministerstwa Zdrowia
Wykrywanie grypy i COVID-19 przy użyciu smartfona





***








