Menedżer Kasi Kowalskiej (47 l.) wyjawił prawdę. Czegoś takiego nikt się chyba nie spodziewał...
Ten rok z pewnością był jednym z najtrudniejszych w życiu wokalistki (sprawdź!).
Kilka miesięcy temu jej córka zachorowała, o czym Kasia poinformowała w poruszającym nagraniu.
Zbiegło się to w czasie z wybuchem pandemii koronawirusa. Kowalska przestrzegała młodych ludzi, by na siebie uważali, co wielu odczytało, jako znak, że Ola też się zaraziła tym wirusem.
Jakiś czas później okazało się, że córka Kowalskiej chorował jednak na coś innego.
Potem doszło do nieszczęsnego koncertu w Ciechanowie, na który w środku pandemii przybyły tłumy.
Kowalskiej mocno się za to dostało. W sprawę zaangażowała się prokuratura.
Potem gwiazda przerwała milczenie w wywiadzie dla "Pani", w którym w końcu wyjawiła, na co chorował Ola. (Pisaliśmy o tym TUTAJ).
"Zaczęły się najdłuższe dni w moim życiu. Wypatrywanie cudu. Z tamtego czasu pamiętam tylko rozpacz, chodzenie po ścianach, wycie do poduszki, telefony do szpitala i słowa Ignacego: „Mamo, Olka sobie poradzi'" - wspominała Kowalska w niedawnym wywiadzie dla "Pani".
Teraz okazuje się, że Kowalska do dzisiaj nie widziała się z córką. Wyjawił to w rozmowie z "Party" jej menedżer, Maciej Durczak.