Joanna Racewicz okrutnie potraktowana. Nie mogła jej tego darować

Oprac.: Anna Łyżkowska

Joanna Racewicz
Joanna RacewiczTRICOLORS/EAST NEWSEast News

Joanna Racewicz: wojna w internecie

Dostałam kosza. Od kobiety. Ech...
zaczęła swój wpis Joanna Racewicz.
Pani Iwona była uprzejma rzucić w komentarzu uwagę "jaką sobie Racewicz krzywdę z twarzą zrobiła" i zapewnić, że "jak ma okazję mówi prawdę także w oczy". Super - pomyślałam - zaproszę Panią na kawę. Usłyszę wreszcie, jakie ze mnie monstrum. A tu zonk - kawy i prawdy nie będzie
napisała w mediach społecznościowych Joanna Racewicz.

Joanna Racewicz zaproponowała hejterce spotkanie przy kawie

Psiakrew (nomen omen). Moje "sprawdzam" zdało się psu na budę. Pani Iwona potrafi "warknąć" tylko na odległość. Teraz zęby schowane, ogon podwinięty. Jakie to przewidywalne. Darować Iwonie, czy jeszcze się trochę "poznęcać"? Umiem, zapewniam. Ale nie kopię leżącego. Leżącej. Przepraszam... Lubi Pani feminatywy? Używa? Sprawdźmy. Lepiej "hejter" czy "hejterka"? Słusznie. Na tyle Pani jeszcze nie zasłużyła. Są lepsi w kategorii "publiczna nienawiść". Proponuję więc "jader" i "jaderka". Od jadu. To jednak poziom niżej od hejtu. Chyba, że nie powiedziała Pani jeszcze ostatniego słowa. Jest się z kim ścigać
czytamy w długich rozważaniach na profilu Joanny Racewicz.
Prośba- jeśli już ktoś chce koniecznie napisać mi swoją "prawdę" - niech wyleje żółć w prywatnej wiadomości. Robić to w ten sposób, jak Iwona i jej podobne, (...) to jak wpaść bez zaproszenia na przyjęcie, tylko dlatego, że drzwi są otwarte, zrobić kupę na środku salonu i wyjść bez choćby zdawkowego "ależ mi przykro za mój brak kultury". Mało eleganckie, prawda? Psom defekacja w towarzystwie jeszcze uchodzi, ale ludziom?
podsumowała Joanna Racewicz.
Joanna Racewicz
Joanna RacewiczKurnikowskiAKPA
Joanna Racewicz
Joanna RacewiczPawel Wodzynski/East NewsEast News
Joanna Racewicz
Joanna RacewiczPawel WrzecionMWMedia
Joanna Racewicz o sekretach młodości i stosunku do fotoreporterów!pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?