Joanna Liszowska na swoim koncie ma role w filmach i serialach, a widzowie zapewne najlepiej kojarzą ją z "Przyjaciółek". Ostatnio Polsat poinformował jednak o zakończeniu dalszej emisji. Joanna nie kryła swego smutku.
Niestety, to nie koniec złych wieści dla Liszowskiej. Gwiazda w międzyczasie znalazła pracę na planie serialu TVN. Grała tam m.im. z Nikodemem Mareckim, o którego nagłej śmierci wczoraj informowały wszystkie media.
Jak wyznał reżyser Marcin Koszałka, doszło do wypadku. W sieci żegnała go m.in. Małgorzata Kożuchowska.
W środku minionej nocy wpis na Instagramie zamieściła zdruzgotana Joanna Liszowska, która w serialu TVN wcielała się w postać mamy Nikodema.
Joanna Liszowska żegna Nikodema Mareckiego
Aktorka jest wstrząśnięta informacjami o nagłym odejściu chłopaka. Jak wyjawiła, był on wspaniałym młodym aktorem i fantastycznym człowiekiem.
"Nikoś... Nie ma słów, które wyraziłyby to, co czuję po twoim nagłym odejściu...(...) Bystry, inteligentny, wesoły, z wyobraźnią, dowcipny, łobuzerski, a przy tym tak wrażliwy i ciepły" - wyznała o trzeciej w nocy Joanna.
Potem dodała, że nie może dojść do siebie po tych informacjach i wciąż płacze z tego powodu.
Joanna Liszowska w środku nocy nadała komunikat z domu. Zaczęła płakać
"Byłeś wyjątkowy. Byłam twoją tylko serialową mamą, a kiedy to piszę, znowu płyną mi łzy" - przekazała Joanna.
Na koniec zwróciła się wprost do Nikodema i podzieliła pięknym przemyśleniem:
"Dziękuję, że mogłam Cię poznać. I nie wiem, dlaczego takie rzeczy się wydarzają... może by zrozumieć, że nasze "problemy" codzienności tak naprawdę nimi nie są" - podsumowała zapłakana Liszowska.









