Joanna Liszowska zwróciła się do ludzi. Nie mogła tego przemilczeć
Joanna Liszowska znalazła się w bardzo dobrym momencie swojego życia i nie ma zamiaru tego ukrywać. W najnowszym komunikacie na Instagramie wprost napisała, jakie towarzyszą jej emocje i przemyślenia:
"Ostatnio usłyszałam coś takiego "Nie wszystkim musisz się podobać, nie wszyscy muszą Cię lubić, kochać, a nawet szanować. Ale kiedy spojrzysz w lustro, lepiej kochaj osobę, którą widzisz i szanuj ją". Zgadzacie się? Nieważne, co inni mówią o Tobie. Najważniejsze co Ty sama myślisz o sobie" - napisała na Instagramie.
Joanna Liszowska o akceptacji siebie. Zwróciła się bezpośrednio do ludzi
W dalszej części komunikatu Joanna dała do zrozumienia, że każda decyzja - o ile podjęta w zgodzie ze sobą - będzie słuszna:
"W kręconych włosach, prostych, krótkich, długich… taka, siaka, czy owaka! Jeśli czujesz się zdrowo, spokojnie i świetnie - idź w to!".
Internauci są zachwyceni słowami ulubionej artystki. "Zawsze piękna, pozytywna i wyjątkowa", "Tak trzymać zdrowo spokojnie i ten uśmiech", "Dokładnie tak jest pani Joanno, podobać się wszystkim to podobać się byle komu... najważniejsze to podobać się samej sobie" - piszą pod wpisem i fotografiami aktorki.
Joanna Liszowska zareagowała na sugestię ws. związku. Szybko skwitowała
Joanna Liszowska w sieci słynie z tego, że chętnie dzieli się przekazami mającymi podkreślać wiarę w swoje możliwości i wartość codziennego korzystania z życia. Nie tak dawno pokazywała siebie od bardziej eleganckiej strony i rozprawiała:
"Każda z nas potrzebuje od czasu do czasu jakiejś okazji, by bardziej zadbać o siebie, poczuć się pięknie i wyjątkowo. Wyglądać inaczej niż na co dzień. To ważne. To potrzebne. I dobrze nam robi. Nie jest tak. Zdecydowanie uważam, że tak! A dlaczego?" - zastanawiała się w sieci.
"To czasem taka ważna przypominajka, żeby każdego dnia stwarzać okazję, by o siebie zadbać, by poczuć się piękną. Przypomnieć sobie jak wyjątkową jesteś kobietą również bez make-upu czy pięknej kreacji" - podkreślała.
Co ciekawe, gdy tylko Liszowska została zapytana, czy subtelne, ale widoczne zmiany w jej wyglądzie związane są z nową miłością, nie gryzła się w język.
"Dlaczego, jak kobieta świetnie wygląda, mówi, że jest w dobrym momencie swojego życia, czuje się szczęśliwa, spełnia się i cieszy się życiem, od razu musi być to przypisane jakiejś miłości? Why?" - nieco zezłościła się na łamach "Pytania na śniadanie", czym skutecznie zakończyła temat.









