Nie żyje Agnieszka Maciąg. Miała 56 lat
Wiadomość o śmierci Agnieszki Maciąg napłynęła do mediów we środę, 27 listopada. Smutne wieści przekazał jej wieloletni mąż, Robert Wolański.
"Dzisiaj zgasło moje Słońce. Światło, które zmieniło moje życie. Dało mi Miłość. Siłę. Wiarę i Zaufanie. Światło, które rzucało jasność na naszą wspólną drogę. Nasz sens życia. Nasz dom i miejsce na ziemi. (...) Teraz Światłością jesteś Ty. Bądź wolna, bo zawsze kochałaś Wolność. Będę zawsze widzieć Twoje oczy pełne Miłości (...)" - napisał wówczas w sieci fotograf.
Informacja ta wywołała ogromne poruszenie w branży. Wyrazy współczucia złożyło rodzinie pisarki mnóstwo znanych osób, m.in. Anna Lewandowska, Joanna Racewicz, Katarzyna Nosowska, Joanna Jabłczyńska, Edyta Herbuś czy Magda Steczkowska. Tydzień później uczczono jej pamięć na gali magazynu, z którym była ona przez wiele lat związana.
Kilkanaście dni po śmierci 56-latki, która od pewnego czasu zmagała się z poważną chorobą, pojawiły się szczegóły dotyczące jej pogrzebu.
Jest oficjalny komunikat o pogrzebie Agnieszki Maciąg. Mąż pisarki ma szczególną prośbę
W poniedziałek późnym popołudniem na profilu autorki na Instagramie pojawił się nowy post. Czarno-białemu zdjęciu uśmiechniętej Agnieszki towarzyszy zawiadomienie o jej pogrzebie.
"Ostanie pożegnanie z Agnieszką odbędzie się w poniedziałek, 15 grudnia, o godzinie 11:00 w Warszawie, na (...) Powązkach (...). Będziemy wdzięczni za odprowadzenie jej w duchu spokoju, miłości i szacunku dla Agnieszki oraz jej bliskich. Niech (...) wejdzie do Światła w Pełni Szczęścia" - brzmi komunikat wystosowany przez Roberta Wolańskiego i rodzinę gwiazdy.
Najbliżsi Maciąg zwrócili się do odbiorców ze szczególną prośbą.
"Zamiast kwiatów zachęcamy wszystkich, aby z wdzięczności za niezwykłe wsparcie Agnieszki w leczeniu przeznaczyć pieniądze na Fundację (...), która nadal wspiera wiele wspaniałych osób (...)" - czytamy.
W oświadczeniu dołączono numer konta, na który można przekazywać wpłaty, najlepiej ze wzruszającym dopiskiem "pełnia życia", który pochodzi od tytułu jednej z książek Maciąg.
Mąż Agnieszki Maciąg odpowiedział na pytanie fanów. Padła deklaracja: "Postaram się"
Dzień wcześniej na tym samym profilu opublikowano wiersz poetki, pochodzący z tomiku "Zielone Pantofle". Wpis zebrał kilkanaście tysięcy "serduszek" i ponad 700 komentarzy.
Wśród głosów obserwatorów powracało pytanie, co teraz stanie się z obserwowanym przez niemal 200 tys. osób kontem, o które tak dbała Maciąg. Jej mąż nie mógł przemilczeć tego wątku.
"Postaram się, aby to miejsce dalej żyło. Z szacunkiem, Robert Wolański" - napisał.
Wyznał o Agnieszce Maciąg. Mało kto miał świadomość, jaka naprawdę była
Renata Gabryjelska długo milczała po śmierci Agnieszki Maciąg. Teraz tłumaczy dlaczego
Poznał Maciąg lata temu. Tuż po jej śmierci niespodziewanie wyjawił








