Jerzy Stuhr wsiadł niedawno za kółko mimo, że wcześniej pił alkohol. 75-letni aktor potrącił jadącego obok motocyklistę. Niektóre media pisały nawet, że Jerzy próbował zbiec z miejsca wypadku. Policja zaprzeczyła jednak tym plotkom.
Niedługo po tym, Stuhr postanowił zamieścić oświadczenie, w którym okazał skruchę i przeprosił. Teraz w końcu zdobył się na wywiad, choć trzeba przyznać, że wyjątkowo krótki. Aktora chyba ruszyło sumienie i postanowił się wytłumaczyć z jazdy po pijaku.
Jerzy Stuhr tłumaczy się z jazdy pod wpływem alkoholu
Jerzy Stuhr w rozmowie z dziennikarzami "Faktu" wyjawił, dlaczego zdecydował się na jazdę po alkoholu. Wyjaśnił, że przypomniał sobie, że jest umówiony na wywiad! Rozmówca już czekał, a on był lekko spóźniony. Chciał udzielać wywiadu, będąc po "paru kieliszkach wina więcej".
"Tak, nagle okazało się, że dziennikarz, z którym wydawało mi się, że jestem umówiony następnego dnia, czeka na mnie wtedy i tyle" - powiedział Stuhr.
Dziennikarz "Faktu" zapytał wprost, czy aktor wsiadł za kółko po alkoholu. Stuhr przyznał się, a zdradzieckim trunkiem okazało się wino, które tego dnia pił.
"To prawda. Parę kieliszków wina więcej..." - powiedział.
Co grozi Jerzemu Stuhrowi?
Jerzy Stuhr, z powodu potrącenia motocyklisty, może mieć nie lada problemy. Jazda samochodem mając w organizmie 0,7 promila, to przestępstwo, które zagrożone jest karą do dwóch lat pozbawienia wolności.
Główną kwestią, która znacząco wpłynie na wyrok, będzie uszczerbek na zdrowiu, poniesiony przez motocyklistę.
***
Zobacz też:
Zborowski ostro o sprawie Stuhra: "Dochodzi do linczu. Jerzy popełnił błąd'
Jerzy Stuhr o swoim stosunku do alkoholu. "Lekarze mi pozwalają wypić kieliszek"








