Jarosław Kret z mediami związany jest od wielu lat. Swoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczął jeszcze 1992 roku w lokalnych, warszawskich redakcjach gazet. Dekadę później rozpoczął pracę jako prezenter pogody, z czego jest najbardziej znany. Prezenter ma na koncie występy w takich programach, jak "Gwiazdy tańczą na lodzie", "Taniec z Gwiazdami" oraz "Agent - Gwiazdy", gdzie doszedł aż do finału. Prywatnie jest związany z finalistką "MasterChefa" Kamilą Zuchory.
Jarosław Kret wspomina wprowadzenie stanu wojennego
Celebryta w rozmowie z "Faktem" wspomina dzień, kiedy wprowadzono w Polsce stan wojenny. 13 grudnia 1981 roku życie Polek i Polaków zmieniło się diametralnie. Jarosław Kret powiedział, że po przebudzeniu nic już nie było takie samo."Wstałem o 8 rano, okazało się, że faktycznie "Teleranka" nie ma. Co prawda już byłem za stary na "Teleranek", ale i tak to, co zobaczyłem w telewizji, przeraziło mnie. Zobaczyłem, że przemawia smutny Jaruzelski w czarnych okularach. Byłem wtedy w liceum i miałem bardzo długie włosy. 12 grudnia wieczorem wracałem od znajomych, bo wtedy ciągle graliśmy w brydża, to była nasza wielka pasja. Było późno, a Warszawa wydawała mi się dziwnie pusta, cicha, ulice zasypane śniegiem wyglądały jak wymarłe" - mówił dla "Faktu".
Jarosław Kret musiał udawać dziewczynę!?
Gwiazdor przyznaje, że obawiał się przymusowego wcielenia do wojska. Wymyślił wtedy, że... będzie udawać dziewczynę, aby tego uniknąć."Telefony nie działały, a ja bardzo się bałem, że wybuchnie wojna i zabiorą mnie do wojska. Pocieszałem się, że przecież mam te długie włosy i mogę udawać dziewczynę, więc po prostu wymigam się od pójścia w kamasze" - stwierdził wtedy Jarosław Kret.
Zobacz też:
Joanna Moro radzi, jak ratować związek
Kongres upublicznił sms-y wysyłane przez syna Trumpa
Honorata Skarbek kusi w jacuzzi


