Reklama
Reklama

Jarosław Kret lawiruje w sprawie TVP. Zaskakujące, gdzie szuka wymówek

Jarosław Kret (60 l.) pod koniec ubiegłego roku pożegnał się z widzami Polsatu. Zapowiedział, że w 2024 roku będzie można go oglądać na antenie TVP. Od tamtej pory jednak się tam nie pojawił. Dopytywany, udziela wymijających odpowiedzi…

Jarosław Kret w czerwcu 2016 rozstał się z TVP. Wytrwał w stacji zaledwie kilka miesięcy dłużej niż jego ówczesna ukochana, Beata Tadla, która została zwolniona jako jedna z pierwszych po objęciu stanowiska prezesa TVP przez Jacka Kurskiego. 

Reklama

Podobnie jak Tadla, Kret znalazł zatrudnienie w Nowa TV. Wiosną 2018 roku oboje pojawili się w Polsacie. Mieli być „czarnymi końmi” 8. edycji „Tańca z gwiazdami” jednak w międzyczasie sprawy się skomplikowały. 

Jarosław Kret: transfer z TVP do Polsatu

Na trzy tygodnie przed emisją pierwszego odcinka Tadla i Kret ogłosili rozstanie. Podobno za kulisami starannie się unikali, a panujące między nimi napięcie udzielało się wszystkim. 

Kret pożegnał się z programem w drugim odcinku, po czym wyjechał do Indii leczyć skołatane nerwy medytacją, zaś Beata skupiła się na wygraniu Kryształowej Kuli. 

18 grudnia 2019 roku Jarosław Kret zadebiutował w roli prezentera pogody w Polsacie

Jarosław Kret chce wrócić do TVP

Z widzami pożegnał się niemal równo 4 lata później, dając do zrozumienia, że otrzymał propozycję powrotu do swojej macierzystej stacji. 

Od tamtej pory minęło trochę czasu, ale Kret do tej pory nie pojawił się w TVP. Jak wyznał w odpowiedzi nadesłanej do redakcji „Faktu”, wciąż nie zna wszystkich szczegółów swojego transferu:

„Może jeszcze dziś albo jutro będę to wiedzieć”.

Nie jest tajemnicą, że Kret chce wrócić do głównego wydania programu informacyjnego TVP. Od 21 grudnia 2023 roku jest to program „19.30”. 

Jarosław Kret lawiruje i podpiera się pogodą

Z wypowiedzi pogodynka trudno jednak wywnioskować, czy ma to już dogadane. Dopytywany, zaczyna lawirować i… powoływać się na pogodę. Na szczęście, jak uspokaja, mróz zacznie wkrótce łagodnieć:

„Wtedy zachowam się odpowiednio do pogody. Ten mróz wdarł się nam do Polski znad Syberii. Mogę jedynie pocieszyć, że najprawdopodobniej we wtorek 9 stycznia zacznie nieco odpuszczać, ale na razie tylko nieco”. 

Trudno się dziwić Kretowi, że chce wrócić do stacji, które poświęcił 22 lata swojej kariery. To właśnie posadzie w TVP zawdzięcza zdobytą w 2012 roku Telekamerę w kategorii „Prezenter pogody”. 

Zobacz też:

Kret od 10 lat nie rozmawia z bratem bliźniakiem. Stał się jego największym wrogiem

Jarosław Kret dawno nie był tak szczery. Gorzkie słowa o Tadli i sądzie

Jarosław Kret i Agata Młynarska przed laty byli parą. Później ona nazywała go "panem Kretem"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jarosław Kret | Beata Tadla
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama