Janusz Radek miał robić zupełnie coś innego. Dzięki złej decyzji poznał miłość życia
Janusz Radek urodził się w Starachowicach w województwie świętokrzyskim. Po ukończeniu liceum wyjechał do Krakowa, aby tam podjąć studia prawnicze. Szybko przekonał się jednak, że to nie jego konik; ostatecznie pracę dyplomową obronił bowiem na wydziale historii. Nieudany wybór ścieżki edukacji miał swoje plusy. Dzięki niemu poznał swoją przyszłą żonę.
"(...) Prawnik byłby z niego żaden" - mówiła później "Vivie!" Beata Radek.
Piosenkarz od początku czuł do niej miętę, ona natomiast traktowała go dość obojętnie. Wkrótce jednak zbliżyli się do siebie, a z czasem pojawiło się między nimi silne uczucie, które przetrwało nawet pomimo dużej różnicy charakterów. W końcu ona jest sędzią, osobą zdecydowaną i zorganizowaną, on z kolei to wiecznie bujająca w obłokach dusza artystyczna.
"Nie powiedziałabym o tobie, że jesteś szalony. Raczej, że masz fantazję. Ale jesteś bardzo odpowiedzialny. Jasiu zazwyczaj nie zmusza mnie i Zuzi do jakichś ekstremalnych wyczynów. Życie bez tej jego fantazji byłoby nudne i większość czasu spędzalibyśmy przed telewizorem" - przyznała przed laty kobieta.
Partnerzy są świetnym dowodem na to, że nawet tak odmienne osobowości są w stanie współgrać. Ale muszą spełniać jeden warunek.
"[Nasz związek funkcjonuje - przyp. aut.] pewnie tak, jak małżeństwo na przykład tokarza z dziennikarką. On jest silnym, mocnym facetem zajmującym się obróbką i skrawaniem, ona - eteryczną kobietą piszącą o kulturze. Nie ma to żadnego znaczenia, jeśli się kochają" - mówił gwiazdor w rozmowie portalem Nowa Trybuna Opolska.
Mimo to w pewnym momencie mężczyzna próbował się zmienić...
Janusz Radek próbował się zmienić dla rodziny. Wytrzymał raptem rok
Dzisiaj Radkowie są rodzicami dwóch córek: Zuzanny i Anieli. Kiedy na świecie pojawiła się pierwsza z nich, wokalista postanowił zakończyć karierę muzyczną i rozpoczął krótki, trwający nieco ponad rok romans z branżą reklamową.
"Codziennie chodziłem z laptopem do biura. Pomyślałem, że muszę mieć stały dochód, żeby utrzymać rodzinę" - wspominał w wywiadzie z serwisem Polki.
Praca tak go jednak stresowała, że sama żona namawiała go do powrotu do śpiewania. I tak się wkrótce stało. Tym samym naturszczyk Janusz mógł znowu kontynuować swego rodzaju rodzinną tradycję - śpiewać tak jak jego ojciec i dziadek, którzy jednak nie mieli możliwości utrzymywać się z talentu i pasji. Dzisiaj Radek przeniósł ją na kolejne pokolenie.
"Moja starsza córka Zuzia rzeczywiście już śpiewa i robi to, przyznam, bardzo dobrze. Młodsza, Aniela, przeraża mnie jeszcze bardziej. Ma ledwie 20 miesięcy, a już powtarza całe muzyczne frazy! Jeszcze nie mówi, a już nuci zasłyszane melodie" - mówił w 2010 roku Nowej Trybunie Opolskiej.
Artysta wolałby jednak, żeby dziewczyny poszły w ślady mamy.
"Bo wiem, jakie są blaski i cienie tego zawodu. Nie chciałbym, by musiały borykać się z tymi szarościami (...). Liczę, że same zmądrzeją... Wołałbym, żeby były sędziami. Droga do tego zawodu jest wprawdzie długa i trudna, ale potem jest lepiej. Jest się na przykład praktycznie nieusuwalnym ze stanowiska" - mówił.
Janusz Radek zgłosił się do Eurowizji. "Nie czuję się za stary"
Janusz Radek nie może narzekać na nudę w życiu zawodowym. Na koncie ma kilka albumów, a jesienią 2022 roku zajął trzecie miejsce w show Polsatu "Twoja twarz brzmi znajomo". W piątek, 14 lutego w ramach preselekcji do "Eurowizji" powalczy natomiast o możliwość reprezentowania kraju na międzynarodowym przeglądzie. A dlaczego w ogóle zgłosił swoją kandydaturę?
"Piosenka tego chce. Jak się napisze dobrą piosenkę i ma się do niej przekonanie, to ona po prostu sama mówi: 'Powinieneś mnie zgłosić'. I jeżeli ludziom się spodoba, to będą na nią głosowali. Ta powszechność procesu wybierania jest tylko sprzyjająca. (...) Nie [czuję się za stary]. Bo ja cały czas patrzę od strony piosenki. Moja piosenka jest melodyjna, głęboka, dobrze napisana i wykonana. Łatwo ją zapamiętać, czyli jest nośna. Ale przede wszystkim jest inna. Jeżeli wszyscy są tacy sami, to moja piosenka, dzięki temu, że jest inna, pozostaje w ludzkiej pamięci" - przekonywał w rozmowie z portalem kraków.naszemiasto.pl.
Już wkrótce przekonamy się, czy telewidzowie docenią jego wizję artystyczną i wybiorą go jako swojego przedstawiciela.
Zobacz też:
Janusz Radek udostępnił piosenkę na Eurowizję. "Nie spodziewałem się czegoś takiego"
Uczestnik preselekcji przyznał, co połączyło go z Justyną Steczkowską. "Była moją królową"








