Irena Kamińska-Radomska pokazała, jak jeść pączki. Fani sygnalizują mdłości...

Irena Kamińska-Radomska, absolwentka The Protocol School of Washington, znana jako jedna z mentorek reality show „Projekt Lady”, regularnie stara się przekonać Polaków, że powinni żyć ciut bardziej wytwornie. 

Nie zawsze spotyka się ze zrozumieniem. Właściwie nawet przeważnie jej rady budzą w najlepszym razie rozbawienie. Rzeczywiście, być może nie wszystkim sen z powiek spędzają wątpliwości, dotyczące noszenia krótkich spodenek w mieście czy sposobu jedzenia ostryg, a właśnie w tak delikatnych sprawach specjalizuje się Kamińska-Radomska. 

Niestety, kiedy ostatnio wybrała temat bardzo aktualny, żywo interesujący cały naród, też nie zaskarbiła sobie życzliwości komentujących. I to nawet w sytuacji, gdy poszło o pączki, czyli sprawę, budzącą w ostatnim tygodniu karnawału wyjątkowo silne emocje. 

Na kilka dni przed Tłustym Czwartkiem można odnieść wrażenie, że nie ma w Polsce ważniejszych tematów niż aktualne ceny pączków, dyskusje, czy warto tyle zapłacić oraz na temat wyższości jednej cukierni nad drugą, a także szczegółowe relacje z degustacji. 

Kamińska-Radomska nieśmiało spróbowała wpasować się w ten trend, jednak nie zabrakło opinii, że znów przesadziła z mentorską narracją. Nie wszystkim też spodobało się, że na filmiku wyraźnie poleciła konkretną cukiernię. 

Teoretycznie jednak tematem nagrania miały być sposoby jedzenia pączków. Zdaniem mentorki Ireny, istnieją dwa właściwe. Na szczęście, należy do nich ten najczęściej stosowany, polegający na wzięciu pączka do ręki i ugryzieniu go. Jednak, jak ostrzega mentorka, chociaż jest to dopuszczalny sposób, jego zastosowanie może się bardzo źle skończyć:

„Jak elegancko zjeść pączka? Oczywiście pączki jemy rękami - na dwa sposoby i na dwa sposoby możemy się ubrudzić. Pierwszy z nich, bierzemy pączka w całości i gryziemy. Wówczas mamy ubrudzone usta i niewykluczone, że też ubranie”.

Jak wyjaśnia Kamińska-Radomska, drugim z dwóch akceptowalnych sposobów jest odrywanie od pączka kawałków ciasta, mniej więcej takiej wielkości, jak początkujący wędkarze zakładają na haczyk i po włożeniu do ust, przepłukać zlepione lukrem palce w miseczce z wodą. 

Dzięki temu oszczędzamy ubranie. Oczywiście, do zastosowania tego sposobu potrzebujemy stołu, miski i dostępu do bieżącej wody, ale mentorka Irena przekonuje, że i tak się opłaca:

"Drugi sposób: bierzemy pączka i odrywamy po kęsie i w ten sposób mamy tylko ubrudzone dłonie. Ale co za problem potem wziąć i końce palców wypłukać. Oba sposoby są idealne, warte grzechu". 

Nie wszyscy zdają się podzielać jej opinię. Na Instagramie Kamińskiej-Radomskiej pojawiły się krytyczne opinie:

„Paranoja. Już z tym nauczaniem manier przesadzacie, bo to poszło zdecydowanie w solidną groteskę, aż mdłości biorą”

„Odrywać? Co to za sposób? Przecież w środku jest konfiturka, to trzeba zjeść kęsem z ciastem”

„Zawsze mnie irytują ludzie odrywający jedzenie”

„Jakbym miała się tyle bawić z pączkiem, to bym się zmęczyła od samego patrzenia”. 

Tyle wątpliwości i rozterek, a wielki dzień już jutro…

Zobacz też:

Katarzyna Bosacka ma ważny apel. Lepiej mądrze wybrać niż potem żałować

Znów drożyzna u Magdy Gessler. Podniosła cenę pączków o ponad 20 procent. Tak się tłumaczy

To najdroższe pączki w Polsce? Jak zobaczysz cenę, to usiądziesz