Helena Englert nie korzysta z pomocy rodziców. Myśli o tym, by odsunąć się od aktorstwa
Helena Englert to córka Jana Englerta i Beaty Ścibakówny. O młodej aktorce w ostatnim czasie jest dość głośno, głównie ze względu na jej angaż do nowego sezonu "rodzinki.pl", w którym wciela się w rolę dziewczyny Kuby Boskiego.
Helena zwróciła na siebie uwagę także podczas premiery filmu, w którym zagrała u boku Piotra Adamczyka i Ilony Ostrowskiej. Na ściance pojawiła się bowiem w pościeli i z poduszką pod pachą.
"Tak wyszło, inspiracją był plakat, na tle którego stoimy. Państwo leżą w łóżku, ja pozazdrościłam, więc przebrałam się za łóżko, żeby być trochę bliżej nich" - tłumaczyła w rozmowie z "Telemagazynem".
W mediach na przestrzeni ostatnich tygodni głośno było także o wywiadzie, który Helena Englert udzieliła dla magazynu "Twój Styl". Otwarcie podzieliła się swoimi wątpliwościami na temat zawodu i przyznała, że często przyjmuje role po prostu po to, by mieć z czego żyć.
Helena Englert nagle zaczęła rozprawiać o uczuciach. Nie wierzy w miłość na całe życie
Helena Englert w rozmowie z "Twoim Stylem" postanowiła otworzyć się także na temat miłości. Aktorka ma bardzo nietypowe podejście do uczuć. Jest blisko nie tylko z rodziną, ale także z przyjaciółmi.
"Wierzę, że jest wiele rodzajów [miłości - przyp. red]. Mam przyjaciela, z którym jesteśmy jak rodzeństwo. Kocham go i nie wyobrażam sobie, że nie ma go w moim życiu. Gdyby zniknął, moje serce wyszłoby z klatki piersiowej na spacer i już nie wróciło" - stwierdziła odważnie.
Do miłości romantycznej Helena podchodzi z dystansem. 25-latka nie wierzy w to, by mogła pokochać kogoś tak bardzo, by być z nim do końca życia.
"Czy wierzę w miłość romantyczną na całe życie? Chyba nie... Może jestem za młoda na takie pytania. Wydaje mi się, że romantyczne zakochanie to najmniej interesujący rodzaj miłości. Nawet jeśli przeradza się w wieloletni związek" - mówiła.
Helena Englert została przyłapana z fotografem gwiazd. Teraz tak mówi o miłości
Helenie Englert bliżej jest do podejścia jej ojca, który w wieku 52 lat wziął drugi ślub. Aktora sądzi, że w życiu czeka ją jeszcze nie jeden związek. Za kilkanaście lat chciałaby poczuć iskrę miłości na nowo.
"Sztuką jest przetrwać w małżeństwie 30 lat, ale samej sobie tego nie życzę. Myślę, że po takim czasie to już nie jest miłość, tylko przywiązanie. W wieku 40, 50 czy 60 lat wolałabym zakochać się jeszcze raz" - wyjawiła.
Ciekawe co na to Piotr, z którym Helena ostatnio przyłapana została na randce. Internauci byli przekonani, że aktorka zakochała się w fotografie i poważnie traktuje ich związek. Teraz jednak już nic nie jest pewne.