Helena Englert, córka Jana Englerta i Beaty Ścibakówny, słynie z oryginalnego gustu. Jej stylizacje zawsze przyciągają uwagę, jednak tym razem przebiła sama siebie.
Helena Englert przebrała się za łóżko
Na premierę filmu, którego osią fabularną są intymne problemy pary głównych bohaterów, przyszła spowita w długie, satynowe prześcieradło, z poduszką pod pachą. Stylizacji dopełniała fryzura, która wyglądała, jakby aktorka właśnie wyszła spod prysznica.
Zachwycona swoim pomysłem Englert chętnie pozowała do zdjęć, nie tylko na stojąco, lecz także leżąc. Jak wyjaśniła w rozmowie z Telamagazynem, jej strój jest czytelnym nawiązaniem do tematyki filmu oraz reklamującego go plakatu, przedstawiającego Piotra Adamczyka i Ilonę Ostrowską w pościeli:
„Tak wyszło, inspiracją był plakat, na tle którego stoimy. Państwo leżą w łóżku, ja pozazdrościłam, więc przebrałam się za łóżko, żeby być trochę bliżej nich”.
Helena Englert powołuje się na trendy sprzed lat
Jak dała do zrozumienia Englert, dobrze zna się na modzie i orientuje się nie tylko w aktualnych trendach, lecz także w historii branży. Jak wyjaśniła, jej stylizacja nie wywarłaby większego wrażenia za oceanem:
„Odkryłam, że Viktor & Rolf przebierali modelki za łóżka już piętnaście lat temu, więc to wcale nie jest super innowacyjny pomysł. Po pierwsze. A po drugie, ja chyba nie lubię takiego mówienia. Oczywiście, z całym szacunkiem do Ameryki, bo w Polsce, jak widać na załączonym obrazku, powiem nieskromnie, też mamy super pomysły i wcale nie musimy się porównywać do zagranicznych fashion weeków”.
Helena Englert nie przejmuje się krytyką
Helena Englert spędziła trochę czasu w Stanach Zjednoczonych, gdy sławni rodzice zafundowali jej studia w nowojorskiej Tisch School of the Arts, prestiżowej uczelni, na której studiowali między innymi Woody Allen, Martin Scorsese i Adam Sandler. Ostatecznie jednak dokończyła edukację w warszawskiej Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza.
Od tamtej pory zdążyła wystąpić w wielu produkcjach, a także w wyreżyserowanym przez tatę „Hamlecie” w Teatrze Narodowym, co wywołało skandal na całą Polskę. Jak dała do zrozumienia Helena Englert, już się przyzwyczaiła do tego typu zarzutów:
„Przeczytałam już tyle nieprawdziwych i dziwnych rzeczy o sobie, że nie przywiązuję do nich większej wagi”.
Zobacz też:
Piotr Adamczyk zabrał głos ws. córki Jana Englerta. Postawił sprawę jasno
Helena Englert czuje się niedoceniona zawodowo. Bierze każdą rolę, żeby się utrzymać
