Happy End: Cała Polska śpiewała ich wielki przebój... Niebywałe, że nadal występują!

Oprac.: Tola Polańska

Zespół Happy End w 2009 roku.
Zespół Happy End w 2009 roku.Jan Bogacz TVP/TVP/East NewsEast News
Na początku stycznia 1977 r. pierwszy raz usłyszeliśmy nasz utwór w radiu. Od tego momentu słyszeliśmy go po dwadzieścia razy dziennie! Zaczęto nas dosłownie rozchwytywać. Pamiętam, że ustanowiliśmy wtedy rekord świata - zagraliśmy jednego dnia sześć koncertów
- wspominał Zbyszek Nowak w rozmowie z portalem "Nasze Miasto".

Danuta Kremer i Zbigniew Nowak: Kilka lat czekali, by rzucić się sobie w ramiona!

Na początku nie dopuszczaliśmy myśli, że moglibyśmy być razem. Ale stało się. Miłość jest silniejsza niż wszystko. Na wspólne życie musieliśmy poczekać kilka lat, ale warto było
- wyznała Danuta w rozmowie z "Super Expressem".

Danuta Kremer i Zbigniew Nowak: Wrócili do kraju po osiemnastu latach spędzonych za oceanem

Po 18 latach pobytu za "wielką wodą", w kraju zastaliśmy bardzo dziwny klimat i system funkcjonowania rodzimego show biznesu: każdy sobie i przeciwko wszystkim! Na szczęście mieliśmy za sobą wierną, wielomilionową rzeszę fanów i odbiorców naszego gatunku muzyki i formy jej prezentowania
- opowiadał Zbigniew Nowak "Naszemu Miastu".

Happy End: Zespół nadal istnieje i koncertuje, choć w okrojonym składzie...

Niemal mnie to zwaliło z nóg. Kompletnie się nie spodziewałam. Oczywiście przyjęłam ponowne oświadczyny Zbyszka bez wahania
- relacjonowała Danuta w rozmowie z "Super Expressem".
Zbigniew Nowak na scenie z zespołem Happy End.
Zbigniew Nowak na scenie z zespołem Happy End.Jan Bogacz TVP/TVP/East NewsEast News
Danuta Kremer-Nowak i Zbigniew Nowak
Danuta Kremer-Nowak i Zbigniew NowakJan Bogacz TVP/TVP/East NewsEast News
Joanna Koroniewska nie skomentuje rewelacji Cichopek, bo dzieci cierpią najbardziej!pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?