Reklama
Reklama
Tylko u nas

Gorzkie wyznanie Oli Kisio. To dlatego nagle zniknęła. "To nie był mój wybór" [POMPONIK EXCLUSIVE]

Aleksandra Kisio, znana z popularnych seriali i udziału w "Tańcu z gwiazdami", udzieliła wywiadu na łamach Pomponika, gdzie podzieliła się refleksją w sprawie swojej kariery. Aktorka w pewnym momencie zniknęła z ekranu i skupiła się na życiu rodzinnym. Jak się okazuje, nie była to do końca tylko jej decyzja.

Aleksandra Kisio kilka lat temu prężnie rozwijała swoją karierę w show-biznesie. Choć na koncie ma role przede wszystkim drugoplanowe, nie stanowiło to przeszkody, aby zapisać się w pamięci widzów. Do jednych z jej bardziej pamiętanych ról należą te w takich serialach, jak "Prosto w serce" czy "BrzydUla". 

42-latka ma na koncie udział w edycji programu "Taniec z gwiazdami" w 2011 roku i właśnie z tej okazji pojawiła się na widowni jubileuszowego odcinka tanecznego show Polsatu, gdzie porozmawiała z reporterem Pomponika.

Reklama

Aleksandra Kisio czeka na wymarzone role

Kisio w rozmowie z Pomponikiem podzieliła się refleksją w sprawie swojej kariery. Aktorka wyjawiła, że wciąż liczy na role, które pozwolą jej rozwinąć skrzydła.

"Myślę, że wszystko jeszcze przede mną. Czekam na role dojrzalszych kobiet, bardzo tęsknię za rolami komediowymi. Zarówno w 'Brzyduli', jak i w 'Prosto w serce' bardzo lubiłam te role. W tej chwili więcej ról dramatycznych do mnie przychodzi, ale wróciłabym do komedii" - powiedziała Ola Kisio.

Aleksandra Kisio bez ogródek wyznała także, dlaczego na jakiś czas zniknęła z mediów. 

"Myślę, że nałożyło się na to sporo różnych spraw. Podstawowa sprawa jest taka, że zaszłam w ciążę i ciężko było mi wrócić. Nie ze względu na mnie, ale na brak propozycji... (...) Myślę, że też parę innych rzeczy się na to nałożyło. To nie był mój wybór, ale tak się stało, że nie było propozycji" - przyznała gorzko.

To dlatego Aleksandra Kisio nagle zniknęła

Aktorka nie ukrywa, że kiedy telefon od producentów przestał dzwonić, bardzo to przeżywała. Kisio wciąż liczy, że będzie pojawiać się coraz więcej na ekranie.

"Na początku nie było to ciężkie, bo miałam czas dla rodziny, a potem było bardzo ciężko. Do tej pory mam tak, że chciałabym więcej pracować i mam nadzieję, że to się wkrótce zmieni. (...) Mówię o tym zawsze i wszędzie - w życiu ważny jest balans między zawodowym a osobistym. (...) Wszyscy dobrze wiedzą, że jestem głodna pracy i cieszę się, gdy pracuję" - wyjawiła wprost Kisio dla Pomponika.

Aktorka jest żoną Łukasza Zielińskiego, którego poślubiła w 2017 roku. Gwiazda zdecydowała się pozostać przy swoim nazwisku. W rozmowie z Pomponikiem wytłumaczyła powody swojej decyzji.

"Myślę, że długo pracowałam na swoje nazwisko, więc jakoś nie czuję takiej potrzeby. Zawsze dobrym wyjściem jest dodanie nowego nazwiska, nie potrzebuję odcięcia się od tego, co było kiedyś. To jest kontynuacja" - wyznała.

Czytaj także:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Widzowie ją uwielbiali, a ona nagle zniknęła. Teraz żałuje: "Dziś już bym się tak nie zachowała"

Dawno niewidziana Ola Kisio o zniknięciu z show-biznesu. "To on odsunął się ode mnie" [POMPONIK EXCLUSIVE]

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Aleksandra Kisio
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy