Ewelina Lisowska (posłuchaj!) zaistniała w show biznesie dzięki programowi „X Factor”. W 2012 roku 21-letnia wówczas piosenkarka dotarła do półfinału 3. edycji. Po zakończeniu przygody z programem Ewelina postanowiła kuć żelazo, póki gorące i już w sierpniu tego samego roku miała gotowy debiutancki mini-album pod bezpretensjonalnym tytułem „Ewelina Lisowska”.
Od tamtej pory wydała jeszcze cztery kolejne płyty, została twarzą firmy Mattel, promując „Barbie rockową księżniczkę”, wygrała 4. edycję „Tańca z gwiazdami” i przeżyła kilka nieudanych związków, między innymi z muzykiem zespołu Afromental, Bartkiem Śniadeckim.
Od tamtej pory Ewelina przemyślała wiele spraw, dojrzała wewnętrznie i uznała, że nie ma sensu przejmować się sprawami nieistotnymi, na przykład tym, by bez względu na cokolwiek, nie przekroczyć wagi 45 kilogramów. Z czasem doszła do wniosku, że życie jest zbyt krótkie, by katować się głodówkami.
Latem ubiegłego roku zestawiła na Instagramie dwa zdjęcia w tym samym kostiumie kąpielowym, z tą różnicą, że na jednym była chuda, a na drugim - szczęśliwa. Jak wyznała w komentarzu pod zdjęciem:
Dziewczyna z prawej zrozumiała, że ma prawo odetchnąć od pogoni za ciałem idealnym. Wrzuciła na luz, cieszyła się życiem i zdjęła z siebie ten ciężar wiecznych restrykcji. Dbanie o siebie jest dobre i fajne, ale nie jeśli to rządzi naszym życiem. Gdzie w tym jest miejsce na beztroskę i szczęście? Choć ciało złapało kilka dodatkowych kilogramów, moja głowa jest jakby lżejsza.
Ewelina Lisowska walczy o perfekcyjny uśmiech
Od tamtej pory Ewelina wyraźnie rozsmakowała się w naturalności i ciałopozytywności. Nie poszła drogą wielu celebrytek, które uparcie twierdzą, że niczego nie poprawiają z swoim wyglądzie, tylko wszystko zawdzięczają genom. Lisowska mówi wprost, że jeśli chce się osiągnąć wyniki, bez względu w jakiej dziedzinie, to trzeba zakasać rękawy i nie ma, że boli.
Najlepszym przykładem są zęby. Ewelina zamarzyła o hollywoodzkim uśmiechu i zdecydowała się na założenie aparatu ortodontycznego. Jak wyznała w rozmowie z Pomponikiem, jest to proces długotrwały, bolesny i czasem trudno jej znieść tęsknotę za zwykłą kanapką, ale trudno, samo się nic nie zrobi.
Walka o idealne uzębienie trwa i są w niej ofiary. Jak wyznała Lisowska, pod stomatologiczne kleszcze poszły dwa zęby. Ewelina pokazała swoje zdjęcie po zabiegu, gdy znieczulenie jeszcze trzymało, a opuchnięta twarz uniemożliwiała normalne otwarcie ust. Jak wyjaśniła piosenkarka:
Przestańcie się wlepiać w te moje piękne, wymalowane zdjęcia. To jest rzeczywistość, tak teraz wyglądam. Jak widać, znieczulenie działa. Wszystko było szybko i bezboleśnie i teraz czekam, aż zejdzie mi znieczulenie, zobaczymy jak wtedy będę się czuć.
Miejmy nadzieję, że rezultat w postaci idealnych zębów wynagrodzi jej dotychczasowe cierpienia.
Zobacz też:
Tajemnicze spotkanie rodziny Kaczyńskich. O co chodzi?
Tomasz Kammel przyłapany na Tinderze. Zdjęcia mówią wszsystko
Królowa Elżbieta II ma COVID-19. Zaraził ją książę Karol?
Utrzymuje się spadek zakażeń. Najmniej przypadków od stycznia




***








