Coraz mniej czasu zostało do tegorocznego konkursu Eurowizji, który odbędzie się w dniach 18-22 maja w Rotterdamie. Polskę w tym roku reprezentuje Rafał Brzozowski z utworem „The Ride”. W czwartek 20 maja będzie próbował dostać się do finału.
Niestety, mimo faktu, że prezenter TVP wystąpi w drugim, słabiej obsadzonym półfinale i bogatej oprawy, w skład której wchodzi chórzysta Paweł Skiba oraz czterech tancerzy Egurrola Dance Studio, bukmacherzy nie dają Polakowi zbyt wielkich szans na udział w finale.
Za to wiele wskazuje na to, że uda mu się zająć ostatnie miejsce, o ile okaże się gorszy od uczestników z Gruzji, Albanii, Hiszpanii i Estonii. Polscy bukmacherzy typują Rafała na ostatnie miejsce, ale zagraniczni nie są już tego tacy pewni…
Rafał Brzozowski walczy o ostatnie miejsce
Na prowadzonej przez fanów konkursu stronie "Eurovision World" szanse Brzozowskiego szacowane są na 35. pozycję. Ta optymistyczna prognoza zakłada, że Polak uplasuje się wyżej niż przedstawiciele Estonii, Gruzji, Albanii i Hiszpanii.
Strona „Eurovision World” jest uważana za wiarygodną. W poprzednich latach trafnie wytypowała zwycięzców, a nawet kolejne miejsca w konkursie, w którym można głosować przez internet. Plebiscyt internetowy nie jest dla Rafała zbyt łaskawy, chociaż ciut bardziej niż twórcy fanowskiej strony Eurowizji.
Zgodnie z przewidywaniami, Polska w głosowaniu internetowym może zająć 30. miejsce. Czyli, jakby nie patrzeć, na lokatę w ścisłej czołówce nasz reprezentant raczej nie ma szans. Na zwycięzców typowani są przedstawiciele Francji i Malty. W zakładach bukmacherskich różnica między nimi jest minimalna.








