Anna Dec pracowała w TVN-ie od 12 lat. Nagle media obiegły wieści o jej odejściu
Anna Dec była związana z grupą TVN od 2013 roku. Widzowie mogli ją kojarzyć z rolą prezenterki pogody i takimi programami jak "Wstajesz i wakacje", "Magazyn żeglarski", "Skarby z szafy" czy częstych wizyt w "Dzień Dobry TVN".
Pod koniec lipca najpierw media nieoficjalnie poinformowały o jej odejściu, a chwilę później głos w sprawie zabrała główna zainteresowana.
"Sama podjęłam taką decyzję. Całkiem niedawno. A powód? Czas na nowe. Więcej szczegółów zachowam na razie dla siebie" - mówiła wtedy w rozmowie z Jastrząb Post.
Pomimo jasnego komunikatu z jej strony wokół wypowiedzenia kobiety zaczęły na nowo krążyć różne nieprawdziwe hipotezy. 36-latka postanowiła położyć im kres.
Po kilku miesiącach Anna Dec wyznała gorzko o odejściu z TVN-u. "Próbowałam"
Dec opublikowała na Instagramie obszerne nagranie z wyjaśnieniami. Do powrotu do tematu skłoniły ją wpisy na pewnym forum internetowym, na którym - pomimo upływu kilku miesięcy i złożeniu oficjalnego oświadczenia przez pogodynkę - wciąż powiela się nieprawdziwe informacje.
"Dość! Czas to w końcu powiedzieć! Nie mogę być obojętna na (...) [spekulacje - przyp. aut.], że to mnie zwolniono z jakiegoś wydumanego powodu, że mam jakieś założone sprawy w sądzie. Nic takiego nie ma miejsca i nigdy nie miało. (...) Ja nie wiem, co dzieje się w życiu ludzi, by wymyślać takie bzdury na temat innych" - grzmiała w sieci.
Gwiazda małego ekranu po raz kolejny podkreśliła, że samodzielnie podjęła decyzję o odejściu. Jeszcze przed urlopem zasygnalizowała swojej kierowniczce, co planuje, i poprosiła ją o pomoc w dopełnieniu formalności. Jej motywacje były jasne.
"Czuję, że chcę robić coś innego, że chcę iść dalej, że te trudne godziny pracy sprawiają, że trudno połączyć to z czymś innym. Próbowałam i zobaczyłam, że to nie jest łatwe, jeszcze mając (...) [pociechy]" - ogłosiła.
Jak wiadomo, Dec jest mamą Zuzanny i Maksymiliana.
Anna Dec po czasie wyjawiła o odejściu z TVN-u. "To już nie dla mnie"
Dzisiaj Anna nie żałuje swojej decyzji. Pożegnanie z TVN-em dało jej większą elastyczność i umożliwiło dywersyfikację dochodów.
"Tak, chyba jestem szczęściarą, że miałam odwagę odejść z miejsca pracy, o którym marzyłam, które było wygodne, ale poczułam, że to już nie dla mnie, że trwa stagnacja, że kiedy nie ma rozwoju, nie jest to warte tego, by tracić tyle ważnych poranków i wieczorów z (...) [rodziną]" - napisała.
Pojawiły się nawet plotki, że z uwagi na odejście z pracy sytuacja finansowa prezenterki jest obecnie dość trudna i to właśnie dlatego zdecydowała się ona na sprzedaż mieszkania. Ale nic bardziej mylnego.
"Tak, sprzedajemy mieszkanie. Ale tylko dlatego, że nie możemy sobie pozwolić na dwa w tak dogodnej lokalizacji. Potrzebujemy większego, ale okolicę kochamy i tu zostajemy. Jednak nie zastawiamy się, a realnie oceniamy naszą sytuację" - wyjaśniła.
Na koniec, choć zmęczonym głosem, wyznała, że jest obecnie w bardzo dobrym momencie w życiu.
"Ja naprawdę przechodzę jakiś renesans (...), widzę więcej, słyszę więcej. I stwierdziłam, że dopóki trwa zakaz konkurencji (do końca lutego), to zrobię przestrzeń na nowe, dla naszych bliskich" - skwitowała.
Zobacz też:
19 lat temu Anna Dec zasiadła na widowni "TzG". To zmieniło jej życie
Zaskakujący zwrot w karierze byłej gwiazdy TVN. Ledwo odeszła ze stacji, a tu takie wieści
Anna Dec zabrała głos ws. odejścia z TVN. Już wiadomo kto zadecydował








