"Doktorek radzi" nie przewidział takiego obrotu spraw
Łukasz Durajski to medyk, który od dłuższego czasu przebywa na Zanzibarze. Prowadzi również profil internetowy, na którym pod pseudonimem "Doktorek radzi" na bieżąco komentuje informacje związane z pandemią. W jednym z ostatnich postów zdał relację z sytuacji panującej na wyspie i skrytykował celebrytów za ich podróże.
Lekarz od kilku tygodni pracuje w lokalnym szpitalu, więc doskonale wie, jak naprawdę wygląda sytuacja na Zanzibarze. Durajski zwrócił uwagę, że celebryci wprowadzają swoich fanów w błąd, informując ich o możliwości bezpiecznego i spokojnego wypoczynku na egzotycznej wyspie.

Nie jest tak wesoło, jak to pokazywali Pazurowie i Żukowska
Sytuacja w ulubionej lokalizacji wojaży polskich gwiazd nie prezentuje się dobrze. Z postów zamieszczanych przez autora profilu "Doktorek radzi" wynika, że sytuacja na wyspie jest dramatyczna. Na jego Instagramie można wyczytać, że na Zanzibarze personelowi medycznemu brakuje zasobów. Lekarz zaznaczył również, że brak testów na wirusa nie jest równoznaczny z brakiem jego występowania na wyspie.
Karolina Korwin-Piotrowska pochwaliła raport Durajskiego
Postem, który zaburza idealny obraz wyspy, zachwyciła się Karolina Korwin - Piotrowska, która udostępniła go na swoim Instagramie. Dziennikarka wymownie podpisała fotografię, tak aby jasno wyrazić swoje potępienie dla egzotycznych podróży celebrytów.
Ta prowokacja poruszyła Edytę Pazurę
Praktycznie natychmiast na post Piotrowskiej odpowiedziała celebrytka Edyta Pazura, która niedawno była na wakacjach z mężem, właśnie na Zanzibarze. Najwidoczniej słowa dziennikarki w połączeniu z relacją Durajskiego nie przypadły jej do gustu. W bardzo ironiczny sposób zasugerowała, że lekarz pojechał na wyspę, by wypoczywać, a nie leczyć.
A Pan Doktor to rozumiem, że siedzi tam przynajmniej od 8 marca, bo leczy ludzi w Tanzanii tak? Czy tylko pod przykrywką pouczania celebrytów sam podróżuje? - skomentowała post Piotrkowskiej Pazura
Najpierw Durajski i Korwin-Piotrowska, a teraz Edyta Górniak
Nie skończyło się na jednym komentarzu. Edyta Pazura nie omieszkała odnieść się do słów lekarza, w których opisywał wierzenia lokalnej społeczności względem wirusa. W swojej wypowiedzi jasno nawiązuje do słów Edyty Górniak.
Dystans społeczny zależy od miejsca, gdzie się przebywa. Nie prawda, że nie noszą masek. Testy trzeba zrobić w jedną i w drugą stronę, chyba że ma się zaświadczenie o odbytym szczepieniu. Są tacy, co leczą się kurkumą i imbirem, ale jak wiemy, w Polsce też są tacy, którzy wierzą w zbawienną moc oregano.
Edyta Pazura wylała swoje żale
Dyskusja na profilu Karoliny Korwin-Piotrowskiej nie była wystarczająca dla blogerki. Edyta Pazura stworzyła osobny post na swoim Instagramie, w którym obszernie rozprawiała o znaczeniu słowa "celebryta".
Celebryta to już nie-człowiek, nie-matka, nie-ojciec, nie-syn, nie-córka, tylko kupa, której można przypisać każdą przywarę tego świata. Niektórzy, pogrążając się w swojej "fajności", zabawiając świat, nie mogą się powstrzymać, aby nie dodać sławnego już "celebryci kłamią". Pewnie niektórzy kłamią, tak samo, jak: piekarze, lekarze, prawnicy, politycy, biznesmeni i księża. W każdym środowisku tacy się znajdą. (...) Celebryci to też tacy ludzie, którzy biorą udział w akcjach charytatywnych, mówią o kryzysie klimatycznym, wspierają słabszych, walczą o prawa kobiet i mniejszości, a czasami dokonują niemożliwego dzięki swojemu "celebryckiemu" nazwisku. Nie tylko podróżują na Zanzibar... - wyjaśniała w swoim poście.
Swój długi wywód zakończyła wnioskiem, że skoro wszyscy ją atakują ze względu na etykietkę "celebryty", to może powinna odejść z polskiego show-biznesu, by nie narażać się na dalszą krytykę.
Chcąc nie chcąc od 15 lat jestem w tym środowisku. Jestem ostatnią osobą, która broniłaby jakikolwiek skrzywień, ale wczoraj siedząc do 3.00 w nocy i przygotowując materiały o karmieniu piersią z okazji Światowego Tygodnia Karmienia Piersią, znowu przeczytałam "celebryci kłamią" ... i szlag mnie trafił. Chyba czas się wycofać, bo nie chciałabym, aby znowu mi ktoś psa otruł... Szkoda też mojego wysiłku, lepiej się dobrze wyspać, niż później czytać, że ktoś ma bekę, nazywając mnie kłamcą czy ekspertką... - stwierdziła na koniec Pazura.
Czy według was Edyta Pazura ma powody do takiego wzburzenia?
***








