Górniak wraca do musicalu "Metro"?
Janusz Józefowicz zamierza po raz kolejny świętować jubileusz swojego spektaklu. Reżyser zadbał, by wszystko zostało udokumentowane i sfilmowane przez kamery TVP. Nie byłby jednak sobą, gdyby nie skorzystał z okazji i nie zaprosił do współpracy... Edyty Górniak.
Edyta otrzymała konkretną i bardzo atrakcyjną propozycję "nie do odrzucenia". Trudno było do niej dotrzeć, bo ostatnio nie ma managera, ale ostatecznie udało się to zrobić za pośrednictwem internetu. Szykuje się sensacja - mówi nasz informator.
Józefowicz zaproponował Edycie zaśpiewanie uwielbianej przez publiczność piosenki "Litania" (sprawdź!) i oczywiście główną rolę. Uważa, że Górniak - w przeciwieństwie do innych wokalistów z pierwszego składu "Metra" - ma wciąż dobry głos i potrafi go używać. Jest tylko jeden problem - Edyta nie kwapi się z szybką odpowiedzią, choć bilety na show trafiły już do sprzedaży.
Górniak już kilka razy wystawiła do wiatru Józefowicza i Stokłosę, którzy przed laty sprawili, że stała się sławna. Mimo że bardzo ją prosili, nie pojawiła się na koncercie z okazji 20-lecia musicalu - słyszymy.

Ich wzajemna niechęć ma swoje źródło w dyscyplinie, którą Janusz miał wprowadzać za kulisy musicalu "Metro". Wrażliwa i niepewna siebie Edyta nie była wtedy w stanie poradzić sobie z temperamentem reżysera.
Były i wrzaski i trzaskanie drzwiami, a przede wszystkim morze wylanych łez. Wszyscy wiedzą, że "Metro" rodziło się w potwornych bólach. A między Edytą a Januszem dochodziło do najgorszych spięć. Próbował złamać jej mocny charakter, ale mu się to nie udało. Ma mu wiele do wybaczenia - stwierdziła w rozmowie z "Faktem" osoba, która pracowała przy realizacji przedstawienia.

Serce wciąż takie samo
Edyta Górniak ostatnio coraz cieplej myśli o dawnych czasach i Januszu Józefowiczu. W tym roku, tuż przed pandemiczną transmisją koncertu z okazji 30-lecia, pokazała w internecie stary filmik zza kulis i napisała:
Jutro mija 30 lat od premiery najsłynniejszego musicalu polskiego, w którym miałam zaszczyt debiutować. METRO. A serce wciąż takie samo.
Te słowa sprawiły, że Józefowicz zaczął poważnie myśleć o ponownej współpracy z Edytą. Pojawiły się nawet plany stworzenia musicalu o jej życiu, ale każdy taki pomysł wymaga zastanowienia i rozmowy w cztery oczy. Józefowicz nie traci nadziei. A co na to Edyta?
Próbowaliśmy się z nią skontaktować. Czekamy na odpowiedź.
Zobacz też:
Drugi najwyższy wynik czwartej fali. Niemal sto zgonów
Bała się pokazać chłopaka. Wspólne zdjęcie wywołało poruszenie
Zobacz również:



Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym INSTAGRAMIE Pomponik.pl