
Edyta Górniak od miesięcy mieszka w Zakopanem, gdzie zaszyła się w górskiej chatce, aby przeczekać okres panoszącej się po świecie pandemii. Ponoć sąsiedzi bardzo miło ją przyjęli, choć chyba nie spodziewali się, że będą mieć do czynienia z tak uduchowioną personą.
"Taka gwiazda w Tatrach to dla nas powód do dumy i szacunku. To piękne, że chciała zamieszkać właśnie z nami" - cieszył się pracownik Związku Podhalan w rozmowie z "Życie na Gorąco".Szybko okazało się jednak, że diwa należy do gorliwych przeciwniczek szczepień i nie stroni od głoszenia teorii spiskowych. Ostatnio oburzała się, że samoloty rozpylają nad naszym krajem "opryski na lisy", których celem jest podtruwanie ludzi. Wcześniej miała wystąpić wraz z Violą Kołakowską na festiwalu "Puls Nowej Ziemi", gdzie miała być jedną z prelegentek. Spotkanie nie cieszyło się jednak zbyt wielkim zainteresowanie, dlatego postanowiono je przenieść na inny termin. Tam Edzia miała opowiadać m.in. o tym, jak przygotować się do życia w Nowym Świecie. Czas starego najwyraźniej dobiega końca...
Górniak apeluje do Polaków: Róbcie zapasy na zimę
Tym razem Edyta zamieściła w środku nocy kolejne ostrzeżenie. Po wyjściu od masażystki przeraził ją widok, który zastałą na zewnątrz. W górach spadło bowiem mnóstwo śniegu, co o tej porze nie zdarza się zbyt często. Gwiazda nagrała filmik, na którym widać ośnieżone dachy domów i zasypany samochód. Od razu oceniła to fachowym okiem i orzekła, że czeka nas sroga zima.
"Słuchajcie, poszłam na masaż, wyszłam i taka sytuacja jest. Róbcie zapasy, mówię Wam, będzie mocna zima" - ostrzega pogodowa ekspertka.
Podobno faktycznie wczesny śnieg w Tatrach zwiastuje mroźną zimę, ale w dzisiejszych czasach nie można być pewnym zbyt wielu rzeczy...Mamy jednak nadzieję, że przepowiednie Edzi się nie spełnią...


Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym INSTAGRAMIE Pomponik.pl

***Zobacz też: Oburzona Paulina Młynarska odpowiada Bożenie Dykiel: "Spiskowe teorie"Adele schudła 50 kg. Raz z tygodniu sobie folgujeWyścig zakończony dramatem. Kierowca wjechał w tłum widzów








