Do akcji #otwórzciekocerty włącza się coraz więcej muzyków, którzy oburzeni są niesprawiedliwością, jaka dotknęła rynek muzyczny. Przypomnijmy, że dzięki poluzowaniu obostrzeń możliwa jest już organizacja wydarzeń sportowych z publicznością, organizacja wesel, wystawianie spektakli oraz kabaretów, dozwolone są również seanse kinowe z udziałem 50% publiczności, natomiast nadal zabronione są koncerty.
Ten fakt bardzo irytuje osoby związane z branżą muzyczną, gdyż nie mogą oni wykonywać swojej pracy. Zarówno Dawid Podsiadło, jak i Katarzyna Nosowska podkreślili, że nie są w stanie pojąć decyzji rządu.
Dawid Podsiadło pyta "Dlaczego my nie możemy, a wszyscy inni mogą?"
Idol młodego pokolenia na mediach społecznościowych z okazji swoich 28. urodzin opublikował nagranie, w którym wyraził swoje niezrozumienie w stosunku do obecnie panujących regulacji. Piosenkarz wyraził zmartwienie o rynek muzyczny, który nadal pozostaje zamrożony.
Ludzie mogą iść do kina, mogą iść na spektakl, mogą iść na meczyk, mogą iść na kabaret, organizują wesela i super, że to się dzieje, natomiast martwi mnie to, że my tego nie możemy robić. My nie możemy grać koncertów i was na te koncerty zapraszać oraz się na nich z wami spotykać

Dawid w swoim poście podkreślił, że nie rozumie funkcjonujących zasad. Piosenkarz zauważył, że nawet gdyby zorganizował koncert w tym samym miejscu co dozwolony event, z zachowaniem wszystkich środków ostrożności, to nadal by nie mógł tego zrobić zgodnie z prawem.
Nie rozumiem, skąd to "wyjątkowe" traktowanie branży muzycznej. W całym kraju plenerowe restauracje, imprezownie, amfiteatry i stadiony przyjmują tysiące ludzi, a nam zakazuje się spotkań z wami, tylko dlatego, że wykonujemy muzykę na żywo
Katarzyna Nosowska rusza na wojnę z rządem
Wokalistka w swoim oświadczeniu wyraziła oburzenie w stosunku do nie konsekwentności polskiego rządu. Nosowska zaznaczyła, że od wielu tygodni wraz z Izbą Gospodarczą Menedżerów Artystów Polskich, Stowarzyszeniem Organizatorów Imprez Artystycznych oraz Polską Izbą Techniki Estradowej otrzymywali zapewnienia, że obecne zapisy uniemożliwiające działalność muzyczną zostaną zniesione końcem maja.
Jak widać nowych rozporządzeń na horyzoncie nie widać, a artystom estradowym powoli kończy się cierpliwość. Nic dziwnego, że do protestu dołączyła kolejna organizacja, czyli Związek Zawodowy Muzyków RP.
Dlaczego tylko koncerty mają pozostać zamknięte!? Dlaczego grupy muzyczne mają zakaz działalności, w przeciwieństwie do grup cyrkowych, sportowych i wszystkich innych? Działanie takie jest nie tylko kompletnie niezrozumiałe, ale również jest całkowicie przeciwstawne do działań podejmowanych w krajach Unii Europejskiej. W cywilizowanym świecie, w krajach takich, jak Austria, Włochy, Wielka Brytania, Francja, Dania, Holandia czy Belgia, odbywają się imprezy artystyczne! Czy mamy znowu być na szarym końcu cywilizacji?

Codziennie nowi muzycy dołączają do protestu i głośno mówią o niesprawiedliwości, jaka dotknęła polski rynek muzyczny. Za sprawą opowiedzieli się m.in. Daria Zawiałow, Strachy na Lachy, Agnieszka Chylińska czy Kayah.
Jak myślicie, czy polski rząd się zreflektuje i odmrozi rynek muzyczny?

***