Co za wieści o Olejnik. W końcu się doczekała przeprosin od TVP
Monika Olejnik po publikacji materiału TVP w 2018 roku postanowiła wystąpić na drogę prawną. Choć do uzyskania przeprosin i pełnej satysfakcji z wygranego procesu była wyboista, to dziennikarka TVN w końcu się doczekała. Pamiętacie, o czym była głośna afera?
TVP przeprasza Monikę Olejnik. W tle głośna afera
W 2018 roku w programie "Alarm!" zarzucono Monice Olejnik, że kupiła mieszkania "z podejrzanych okoliczności (...) z ulicy Mokotowskiej 8 i al. Szuka 16 w Warszawie". Mówiono również, że niemile obchodzono się z ówczesnymi mieszkańcami, którzy musieli opuścić swoje mieszkania, aby urządzono tam luksusowe apartamenty.
Jak można się domyślić, Monika Olejnik od razu sprostowała słowa wypowiedziane w materiale. Wyznała, że kupiła mieszkanie "na wolnym rynku zgodnie z prawem" i nie ma nic wspólnego z sensacjami, które jej zarzucano. Sprawę postanowiła skierować do sądu.
Olejnik doczekała się przeprosin ze strony TVP. Minęły wieki
Choć Olejnik wygrała sprawę w sądzie już w 2023 roku, to dopiero teraz otrzymała zarządzone przeprosiny. Jak widać, musiało upłynąć sporo czasu, aby w ogóle sprawa nabrała prawomocności.
Przeprosiny ze strony TVP Info ukazały się na stronie internetowej.
"Telewizja Polska S.A. w likwidacji przeprasza Panią Monikę Olejnik za naruszenie Jej dóbr osobistych w związku z publikacją w audycjach "Alarm!", "Wiadomości" i "Minęła Dwudziesta" nieprawdziwych sugestii na temat okoliczności nabycia przez Panią Monikę Olejnik mieszkania w Warszawie. Mieszkanie zostało nabyte przez Panią Monikę Olejnik bez wad prawnych, w sposób niebudzący wątpliwości co do uczciwości transakcji. Powyższe oświadczenie publikowane jest w wyniku przegranego przez Telewizję Polską S.A. procesu sądowego. Niniejsze przeprosiny dotyczą audycji emitowanych w 2018 roku" - możemy przeczytać w oświadczeniu.

Czytaj też:
Monika Olejnik żąda przeprosin od Holeckiej i TVP. Padła wściekła deklaracja
Olejnik pokazała groby założycieli TVN. Ludzie osłupieli
Wielka wpadka Olejnik na drodze. Za nic miała przepisy ruchu drogowego