Monika Olejnik łamie przepisy drogowe
Monika Olejnik ma na swoim koncie już niejeden wybryk drogowy. Nie sposób wymazać z pamięci sytuacji, w której zdarzyło się jej zaparkować na zakazie, lub zostawić samochód na ścieżce dla rowerów. Choć lata mijają, dziennikarka nie wyciąga wniosków ze swoich poprzednich błędów. Mało tego, jej zachowanie na drodze wciąż bywa niebezpieczne, na co dowodem są najnowsze zdjęcia wykonane przez paparazzi w centrum Warszawy. Tym razem Olejnik dosłownie poszła na całość.
Monika Olejnik łamanie przepisów drogowych ma już we krwi. Brak miejsc parkingowych lub konieczność płacenia za parking zdają się jej nie dotyczyć. Celebrytka znalazła swój własny sposób na swobodne przemieszczanie się samochodem po mieście. Podczas wyprawy do sklepu ze zdrową żywnością dziennikarka nie zamierzała się trudzić. Swoje luksusowe BMW warte 350 tysięcy złotych zaparkowała na przystanku autobusowym, a następnie udała się do sklepu z ekologiczną żywnością na zakupy.
Nierozważna Monika Olejnik parkuje na przystanku autobusowym, a chwilę potem...
Monika Olejnik przykłada wielką wagę do tego, co ląduje na jej talerzu. Mówi się, że to właśnie dzięki zmianie nawyków żywieniowych oraz zwiększeniu aktywności fizycznej, dziennikarce udaje się utrzymywać tak fantastyczną formę. Teraz okazuje się, że gwiazda zaopatruje się w ekologiczną żywność wyłącznie w sprawdzonych, cenionych przez nią miejscach. Szkoda, że odbywa się to tak wysokim kosztem, jakim jest bezpieczeństwo drogowe. Parkując samochód na przystanku autobusowym, Monika Olejnik postąpiła bardzo nierozważnie. Miała jednak wiele szczęścia, ponieważ żaden patrol policji, ani straży miejskiej najprawdopodobniej nie dostrzegł jej wykroczenia.
Zobacz też:
Olejnik kategorycznie zmodyfikowała dietę. Dzięki temu zgubiła zbędne kilogramy
Monika Olejnik zwróciła się wprost do Holeckiej. Postawiła sprawę jasno
Monika Olejnik żąda przeprosin od Holeckiej i TVP. Padła wściekła deklaracja
