Była gwiazda "Dzień Dobry TVN" zdradza kulisy zwolnienia. Długo nie mogła się po tym otrząsnąć

Anna Kalczyńska przez wiele lat była jedną z najsłynniejszych gwiazd telewizji TVN. Największą sławę zyskała dzięki prowadzeniu porannego cyklu "Dzień Dobry TVN".

Chociaż prezenterka swoją przygodę ze śniadaniówką rozpoczęła jeszcze w 2014 roku i wszystko wskazywało na to, że na dobre zadomowiła się na Wiertniczej, w czerwcu zeszłego roku pracodawca rozwiązał z nią umowę.

W związku z zaskakującymi decyzjami zarządu, z programem pożegnali się także inni słynni prezenterzy. Pracę stracili także: Agnieszka Woźniak-Starak i Andrzej Sołtysik oraz Małgorzata Rozenek-Majdan i Małgorzata Ohme.

Niedawno Anna Kalczyńska wróciła wspomnieniami do tamtych wydarzeń i w rozmowie z Anną Wendzikowską - która także związana była z TVN przez kilkanaście lat - opowiedziała, jak tak naprawdę wyglądało jej zwolnienie ze stacji.

47-latka przyznała, że choć w kuluarach pojawiały się plotki na temat przewidywanych zwolnień w "Dzień Dobry TVN", prezenterka nie brała pod uwagę, że roszady kadrowe mogą dotyczyć także jej.

"W ogóle się nie spodziewałam, że to ja będę tą osobą, która zostanie zwolniona" - zdradziła w podcaście "Ku szczęściu".

Była prowadzącą popularną śniadaniówkę przyznała, że utrata pracy była dla niej ciężkim doświadczeniem. Na szczęście mogła liczyć na wsparcie wielu osób.

"Dużo negatywnych rzeczy niestety przyniosło, nie mogę powiedzieć, że się tak otrząsnęłam od razu, wręcz przeciwnie, naprawdę spotykało mnie dużo sympatii, ale nie wiadomo jak na nią zareagować" - dodała.

Anna Kalczyńska z perspektywy czasu ocenia, że sukces, który osiągnęła, nieco uśpił jej czujność.

"Przez te lata byłam tak pewna, ze to działa (...) nie spodziewałam się tego zwyczajnie i straciłam trochę czujność" - powiedziała była gwiazda "Dzień Dobry TVN" w rozmowie z Anną Wendzikowską.

Mimo wszystko dziennikarka uważa, że całe to niełatwe doświadczenie było dla niej cenną lekcją.

"Ale cały czas ją odrabiam, nie mogę powiedzieć, że ją już mam za sobą" - podsumowała.

Zobacz też:

Anna Kalczyńska nagle zabrała głos ws. Dody. Tego nikt nie wiedział

Kalczyńska poszła do lekarza z ogromnym bólem. Diagnoza była jednoznaczna

Anna Kalczyńska zwróciła się do księżnej Kate. Oto co jej przekazała