Katarzyna Bujakiewicz i Anna Przybylska były dla siebie niczym siostry. Poznały się na planie produkcji "Rób swoje, ryzyko jest twoje" i pozostawały w bliskiej relacji przez kilkanaście lat.
Wyjątkową przyjaźń aktorek, które wręcz nazywały siebie "swoimi walentynkami", przerwała nieoczkiwana śmierć Ani w 2014 roku z powodu nowotworu trzustki.
Katarzyna Bujakiewicz o ostatnich słowach Anny Przybylskiej
Katarzyna wystąpiła w filmie dokumentalnym "Ania" o życiu swojej przyjaciółki, który jesienią trafił do polskich kin. Ujawniła w nim ostatnie słowa, jakimi podzieliła się z nią ukochana koleżanka.
Aktorka otrzymała masę serdecznych wiadomości od fanów po premierze filmu. Zwłaszcza tych z Poznania, ponieważ to z nim związany jest najważniejszy wątek.
Kiedy słyszą ich dialog, wzruszają się do łez...
"Tam jest mój fragment, kiedy ze wzruszeniem opowiadam, że Ania w ostatnich słowach powiedziała do mnie, że jeszcze zjemy te poznańskie drożdżówki. Mam ciarki jak o tym mówię. Dostaję informacje właśnie z Poznania, że na tym fragmencie Poznań płacze. Jest to dla nas wzruszające, bo ten etap naszej przyjaźni był najbardziej intensywny w Poznaniu, gdzie faktycznie robiłam za zastępczego męża. Poznań ją kochał, bo ona biegała w tych swoich dresach pomiędzy siłownią z zakupami i była taką naszą poznańską Anią" - powiedziała Kasia w rozmowie z portalem Jastrząb Post.
Bujakiewicz jest pewna, że gdyby Ania mogła dzisiaj pomóc swojej rodzinie, to zgodziłaby się na realizację tego filmu, więc nie należy krytykować jej bliskich za "sprzedaż prywatności".
Na pewno by wszystko dla swojej rodziny zrobiła i na pewno by wszystko dla swojej rodziny sprzedała
Zobacz też:
Oto fragmenty wycięte z filmu o Ani Przybylskiej. Wśród nich wzruszające słowa Piaska!
Jarosław Bieniuk wspomina Annę Przybylska. Nadal rozmawiają
