Eurowizja przyniosłą fanom wiele emocji
Tegoroczna edycja Konkursu Piosenki Eurowizji od samego początku wzbudzała wśród polskiej publiczności ogromne emocje. Pierwsze kontrowersje wybuchły zaraz po tym, gdy okazało się, że w Liverpoolu będzie reprezentować nas Blanka. Część słuchaczy była tak zbulwersowana wyborem jury, że napisała do Telewizji Polskiej otwarty list. Autorzy domagali się w nim odtajnienia wyników głosowania.
Choć 23-latka była krytykowana przez internautów, ekspertów od śpiewu oraz innych artystów, pojawiło się także mnóstwo głosów wsparcia. Blanka nie zamierzała osiadać na laurach i na finał Eurowizji przygotowała niezwykłe show.
"Bejba" będzie znakiem towarowym!
Choć piosenkarce nie udało się zwyciężyć całego konkursu, piosenkarka na pewno zapadła w pamięć nie tylko fanom "Solo". Dzięki charakterystycznej manierze wokalnej artystki, pierwsze słowa jej eurowizyjnej piosenki - "Bejba its kana krejsa" - stały się w sieci viralem, a pokraczny angielski polskiej gwiazdy - obiektem kpin tysięcy internautów.
Blanka robiła co mogła i starała się obrócić wszystko w żart. Efektem tego była między innymi długa zielona suknia z napisem "Bejba", którą wokalista zaprezentowała w Liverpoolu. Słowo przeniknęło do języka codziennego i jak się okazuje - zostanie z nami na dłużej. Ktoś bowiem wpadł na przebiegły pomysł i... zamierza zarejestrować kultową "Bejbę" jako znak towarowy!
Marka "Bejba" podbije polski rynek?
Jak poinformowała niedawno "Gazeta Wyborcza", do Urzędu UE ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) wpłynęło już odpowiednie zgłoszenie. Prawa do nazwy będą obejmować między innymi nagrania, ale także ubrania, buty, kosmetyki, torebki i usługi reklamowe.
"Zarejestrowany znak towarowy pozwoli na zablokowanie takich działań albo uzyskanie korzyści finansowych, np. w postaci opłat licencyjnych" - tłumaczy w rozmowie z "Super Expressem" Magdalena Podbielska, radczyni prawna specjalizująca się w prawnej ochronie marek i designu.
Jak na razie nie wiadomo, kto zgłosił do urzędu wniosek o zarejestrowanie marki "Bejba".
"Niby żartowali z naszej reprezentantki, ale dzięki temu zwrócili na nią uwagę sporej części fanów Eurowizji, którzy uznali, że może to i zabawne, ale w sumie fajne. I pewnie będą do tego tańczyć w tym sezonie. Cóż, cel uświęca środki - podsumował całe zdarzenie w "Gazecie Wyborczej" Jarek Szubrycht.
Zobacz też:
Paulina Smaszcz "pociesza" Blankę po Eurowizji: "Hieny Polacy"
Dorota Gardias zaprezentowała własną wersję "Solo" Blanki. Pominęła najważniejsze
Edward Miszczak: Budujemy nowy kształt oglądania seriali w Polsce
